Ferrari wciąż pracuje nad poprawą w tych mistrzostwach F1, ale wysiłki koncentrują się przede wszystkim na perspektywie do 2024 roku. Teraz zespół z Maranello nie może walczyć o tytuł i nadal będzie starał się jak najlepiej wykorzystać swój pakiet, zgodnie z planami Frederica Vasseur następny rok będzie przełomowy.
Kibice są już zmęczeni słuchaniem, że kolejny sezon zawsze będzie tym właściwym do zwycięstwa, ale nowy szef zespołu znalazł się w sytuacji pełnej problemów i nie da się zrewolucjonizować wszystkiego już w 2023 roku. Następca Mattii Binotto robi wszystko, co w jego mocy, aby położyć fundamenty pod zwycięski projekt, zobaczymy, czy odniesie on sukces w realizacji swoich zamierzeń.
F1, Vasseur wierzy w wznowienie Ferrari
W najbliższy weekend Formuła 1 odbędzie się w Holandii w Zandvoort, w „domu” Maxa Verstappena. Celem będzie, jeśli to możliwe, stanąć na podium. Zwycięstwo z Red Bullem jest niemożliwym wyczynem, Ferrari przynajmniej spróbuje pokonać pozostałych konkurentów.
Przed tą nominacją Vasseur rozmawiał z Corriere della Sera potwierdzając swoje plany rozwoju zespołu: „Zatrudniamy wiele osób, dostosowujemy strukturę, jesteśmy w trakcie poszukiwania tych dziesiątek, których brakuje. Nie oznacza to, że musimy czekać, aż nowi gracze staną się konkurencyjni, byłoby to niedopuszczalne. Wierzę w obecną grupę, mentalność jest właściwa, możemy spisać się znacznie lepiej. Chcemy rozwijać się w każdym obszarze„.
Ferrari zatrudnia kilku nowych techników, ale są tacy, którzy będą mogli pracować tylko nad projektem w 2025 r., jak na przykład Loic Serra, ekspert od opon i zawieszenia przybywający z Mercedesa: „Pozostali rozpoczną z nami współpracę od stycznia 2024 roku – wyjaśnia francuski menadżer – i więcej od przyszłego lata. Wymaga to czasu i trochę frustrujące jest to, że nie można ich zdobyć od razu. Ale to jest program 2-3 letni, który przyniesie rezultaty„.
Jednomiejscowy 2024, Sainz i Hamilton
Vasseur może już ogłosić, że przyszłoroczny samochód będzie rewolucją w porównaniu do SF-23 powierzonego obecnie Charlesowi Leclercowi i Carlosowi Sainzowi: „Maszyna 2024 będzie zupełnie inna od obecnej, nad którą będziemy pracować jeszcze jakiś czas. Rozumiemy, gdzie popełniliśmy błąd i jak poprawić błędy. Podobała mi się ta reakcja„.
Kolejną delikatną kwestią jest przedłużenie kontraktu, biorąc pod uwagę, że pilotom kontrakty wygasają z końcem 2024 roku. Jeśli chodzi o Leclerca, wydaje się, że nie ma wątpliwości co do chęci podpisania przedłużenia. A co się stanie z Sainzem? Szef zespołu odpowiada w następujący sposób: „Z Carlosem jesteśmy zgodni. Przyszły sezon zaczniemy z jasnym obrazem sytuacji. Wkrótce rozpoczną się dyskusje„.
Czasami mówi się o kontaktach między nim a Lewisem Hamiltonem w związku z przybyciem do Ferrari siedmiokrotnego mistrza F1, ale Vasseur ponownie temu zaprzecza: „Kwestia kontraktu Hamiltona dotyczy Wolffa, a nie mnie. Nic o tym nie wiem„.
Zdjęcie: Formula1.com