Luca Vitali wraz z Michele Pirro to jeden z niewielu absolutnych pewniaków włoskiego Superbike. Lata mijają, zmieniają się motocykle, opony i przeciwnicy, ale bohaterem zawsze jest kolarz z Romanii. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej z czwartym miejscem i drugim na swoim koncie.
“To był świetny początek mistrzostw – Luca Vitali mówi Corsedimoto – Wszystko poszło dobrze, powyżej oczekiwań: od tempa, które zastaliśmy, po czas uzyskany w kwalifikacjach w 1.35.623 co było niewiarygodne i zupełnie nieoczekiwane. Jedyną wadą całego weekendu było wyprzedzanie w ostatnim zakręcie przez Simone Saltarelli w sobotę. W każdym razie ze wszystkich kolarzy przed nami tylko Lorenzo Zanetti i ja pokazaliśmy, że potrafimy być szybcy w każdych warunkach. Wtedy jasne jest, że każdy, kto w sobotę założył mokre ustawienie, nie mógł zrobić inaczej. Jestem bardzo zadowolony z wyścigu 2, ponieważ jeśli chodzi o motocykl, miałem środki, aby spróbować konkurować z Michele Pirro. Zawsze na limicie, ale problem polega na tym, że miałem problemy fizyczne z kontuzjowaną ręką, która mnie przygwoździła i dotarcie do końca wyścigu było męką”.
Jakie masz fizyczne problemy?
“Mam obrzęk kości w prawym ramieniu i kiedy wykonuję pewne ruchy bardzo mi to przeszkadza. Nie pozwala mi trenować tak, jak powinienem. Jeśli chodzi o ramiona, jestem słaby, na tym rowerze trzeba jeździć fizycznie. W drugim wyścigu całkowicie skończyłem prawe przedramię, więc puściłem Michele Pirro. Wiem jednak, że inni również mieli problemy z rękami, więc warunki na torze prawdopodobnie to podkreśliły”.
Ranking uśmiecha się do ciebie.
“Jestem trzeci z jednym punktem i patrząc na klasyfikację CIV Superbike, już jesteśmy w bardzo dobrej formie. Aprilia poniosła klęskę w Misano, mimo że była najlepszym motocyklem w mistrzostwach, tak jak to było już w zeszłym roku. My z Hondą nadal dokonujemy cudów na poziomie zespołu, ponieważ z motocyklem, który wcale nie jest łatwy, gramy. Z pewnością nie bylibyśmy w czołówce z pełnym polem startowym, ale w wyścigu nie można popełniać błędów, a my zrobiliśmy swoje”.
Za dziesięć dni będziemy ścigać się w Mugello.
„Zwykle jeżdżę szybko w Mugello, ale nie wiem, czego się spodziewać. Mam nadzieję, że przyjadę w lepszej formie fizycznej i jeśli nadal będziemy tak konkurencyjni jak w Misano, możemy osiągnąć dobry wynik”.