To powinien być spokojny dzień testów przed CIV Superbike Racing Night. Brakowało tylko Michele Pirro, poza tym obecni byli wszyscy główni bohaterowie włoskiego serialu. Zespoły musiały dopracować ostatnie szczegóły, a kolarze trenowali dziesięć dni przed najbardziej wyczekiwanym weekendem w roku. Było piekielnie gorąco, a tor był śliski, ponieważ samochody ścigały się przez weekend. Jednak Luca Vitali ustanowił najlepszy czas w niskim 1’37. Samuele Cavalieri również dobrze spisał się w 1’37″4 bez błędów. Lorenzo Zanetti, lider CIV Superbike, w ogóle nie myślał o stoperze, ale przeprowadził cichy test, jak księgowy, podobnie jak Luca Bernardi. Priorytetem była praca przy rowerach bez wyrządzania im szkód.
Zamiast tego Alessandro Delbianco wpadł w klasyczny zły dzień z Yamahą Keope i trzykrotnie rozbił się. W ostatnim zderzył się z Alberto Buttim jadącym na Ducati zespołu Barni. Między innymi kolega z zespołu Michele Pirro ma dobre mistrzostwo, zajmując piąte i szóste miejsce w swoim pierwszym sezonie w Superbike. Na szczęście nie ucierpieli.
„Jestem pewien, że to był po prostu zły dzień dla Alessandro Delbianco – mówi kierownik zespołu Keope Stefano Morri do Corsedimoto – Mogę zagwarantować, że rower nie miał żadnych problemów. Wypadki są prawdopodobnie spowodowane śliskim torem spowodowanym upałem i gumą pozostawioną przez samochody, które ścigały się wcześniej. Pierwsze dwa to wypadki, za trzecim razem doszło do kontaktu z innym kolarzem. Z pewnością przeżywamy trudny sezon, z różnymi niekorzystnymi epizodami. Oczywiście nie jesteśmy szczęśliwi, ale nie róbmy z tego dramatu. Oprócz upadków, w ostatnich testach poczyniliśmy pewne postępy. Delbianco cieszy się naszym zaufaniem i kontynuujemy bez problemów, zgodnie z planem. Ciężko pracujemy i jesteśmy przekonani, że efekty przyjdą”.
Komentarz Alessandro Delbianco
Alessandro Delbianco nie widzi tego źle.
“Pomimo epizodów był to pozytywny dzień, ponieważ wprowadziliśmy kilka zmian w motocyklu, podobały mi się i dobrze czułem się na Yamasze – pokrój w kostkę Alexa Delbianco i Corsedimoto – Musieliśmy naciskać i z perspektywy czasu nie był to właściwy dzień, aby to zrobić, biorąc pod uwagę upał i brudny tor, ponieważ samochody się obracały. Pierwsze dwie były awariami, w rzeczywistości kontynuowałem. Dobrze pracowaliśmy z tyłu, a teraz musimy mieć więcej pewności siebie z przodu, aby uniknąć powtórzenia tych epizodów.
Trzeci był prawdziwym upadkiem. Na zakręcie po wyjechaniu z boksów już zacząłem mocno naciskać, podczas gdy inny kolarz tego nie zrobił, zwolnił, zamknął gaz i uderzyłem go. Musiałem naciskać, jak zawsze, gdy wychodzę na tor, ponieważ potrzebujemy testów, aby przygotować się do wyścigów. Jesteśmy na półmetku mistrzostw, musimy się zregenerować i zawsze dawać z siebie wszystko”.
Adrian Newey „Jak zaprojektowałem moje marzenie”, bestsellerowa biografia czarodzieja F1 Amazona
Fotka Keopy