Pedro Acosta będzie wielką niespodzianką na początku sezonu 2024 i wszyscy są pewni, że jego przeznaczeniem jest zapisanie kart historii MotoGP. Nie było wątpliwości, że ma talent, ale trudno było sobie wyobrazić, że będzie już tak konkurencyjny. I nie tylko jego umiejętności prowadzenia pojazdu są uderzające, ale także dojrzałość w zbliżaniu się do najwyższej klasy. KTM ma u siebie fenomen i na pewno chce go zatrzymać na dłużej.
MotoGP, Acosta i KTM wspólnie atakują
19-latek z Murcji to wyjątkowy debiutant i nie brakuje nawet takich, którzy przewidują, że o tytuł może powalczyć już w tym roku. Nie myśli o tym, nie chce nakładać na siebie żadnej presji, myśli wyścig po wyścigu i ma świadomość, że musi się uczyć, aby stale walczyć z czołówką MotoGP. Nieuchronnie brakuje mu doświadczenia, co w trakcie mistrzostw może działać na jego niekorzyść.
Acosta nie brakuje próśb, ale jest bardzo blisko KTM i mocno wierzy w projekt firmy Mattighofen. Jego kontrakt wygasa z końcem 2024 roku i, jak wyjaśnił Marka, przewiduje opcję automatycznego przedłużenia z klauzulami korzystnymi dla obu stron. Pedro nie chciał nawet rozmawiać z innymi producentami i negocjuje przedłużenie z nimi współpracy Mobilność Piereragrupa będąca właścicielem KTM, GASGAS, MV Agusta i innych marek.
Pedro w stronę odnowy
Negocjacje mają przewidywać nowy dwuletni kontrakt, obowiązujący zatem do 2026 roku. Strony pracują nad podpisaniem satysfakcjonującego porozumienia. Pilot zyskałby stabilizację, wyższą pensję, a nawet ważny status. Umowa zostanie zawarta z firmą Pierer Mobility, która może zdecydować o awansie go do zespołu fabrycznego KTM lub pozostawieniu go zespołowi GASGAS Tech3. Wszyscy przyjmują za pewnik, że dwukrotny mistrz świata wyląduje w drużynie referencyjnej, zastępując Jacka Millera.
W Jerez kontakty były kontynuowane i nie było pośpiechu, nawet jeśli wspólny cel nadal nie został osiągnięty całkowitego porozumienia przed latem. Zamknięcie umowy w tym terminie pozwoliłoby Acosta skupić się wyłącznie na torze, bez konieczności myślenia o kwestiach umownych. Uspokoiłoby to również KTM, co definitywnie zablokowałoby wszelkie nowe próby konkurencji.
Zdjęcie: GASGAS Tech3 Racing