Pierwsza część sezonu jako bohaterka, druga połowa bardziej wyciszona. Jeśli tak, to można powiedzieć o wykorzystaniu Aleix Espargaro i Aprilia, nieoczekiwana przed rozpoczęciem mistrzostw, a później stała się solidną rzeczywistością. Jednak ten, który odbył się na Phillip Island, nie był dokładnie wyścigiem do zapamiętania z powodu problemu technicznego. Z bliskiego podium Espargaro musiał zadowolić się 9. miejscem, co daje mu 27 punktów straty do nowego lidera Bagnai. Zostały tylko dwa GP, to nie jest idealny scenariusz… Hiszpan jest już dumny z tego, co zrobił w tym roku, ale nie przestanie o to walczyć, przynajmniej tak długo, jak pozwoli mu matematyka. Oto najważniejsze wideo z GP Australii.
„To było frustrujące”
Aleix Espargaro jest jednym z rozczarowanych w trzecim ostatnim GP 2022 roku. „Dobrze wystartowałem i czułem odpowiednią prędkość, aby móc walczyć o podium, a także o zwycięstwo, ale nie byliśmy w stanie tego wykorzystać”. Następnie wyjaśnia, co wydarzyło się w drugiej połowie wyścigu, po pierwszej części na wyżynach. „Nagle jednak, mniej więcej w połowie wyścigu, kontrola trakcji zaczęła działać nieprawidłowo i nie byłem już w stanie robić tego, co chciałem. To było frustrujące: w przyspieszaniu dużo traciłem i nie byłem już w stanie utrzymać się w czołówce ”. Możliwość powrotu na podium oddalała się więc coraz dalej, pozostawiając miejsce na 9 miejsce na mecie.
Espargaro się nie poddaje
Wyklucza wszelkie problemy z oponami. „Maverick również doświadczył tej samej trudności” wskazał. Gorzkie pożegnanie z podium w wyścigu, w którym czuł się dobrze. Oprócz niespodziewanego wypadku Quartararo, który chciałby wykorzystać, zamiast spadać do -27 w porównaniu z nowym liderem Pecco Bagnaia. Jest wyraźnie rozczarowany, ale jednocześnie chce patrzeć w przyszłość, gotowy na kolejne dwa GP. „Doszedłem do tego punktu i nadal mam szanse, jestem z tego zadowolony” zauważył Espargaro. „Ale teraz jest jeszcze trudniej z Pecco i Ducati… Ale nadal walczymy!”
Zdjęcie: motogp.com