Aleix Espargaró zakończył pierwszy dzień wolnych treningów w Indiach na trzecim miejscu i wygląda obiecująco przed wyścigiem. Nowy tor może być szansą na pełne wykorzystanie możliwości zawodnika Aprilii, który nie stracił nadziei na walkę o tytuł MotoGP. Jednak przeciwko rodakowi Jorge Martinowi i Ducati Francesco Bagnaii (siódme miejsce) do końca mistrzostw nigdy nie będzie łatwo.
Indie dobra szansa dla Aprilii
Hiszpański kolarz zakończył dzisiejszą sesję doskonałym, nieznanym wszystkim wyczuciem Buddy. Szkoda, że bliski kontakt z kolegą z drużyny Maverickiem Vinalesem zrujnował jego najszybsze okrążenie w piątkowe popołudnie. „Potrzebujemy surowszych kar„, zażartował kierowca Granollers pod koniec drugiej sesji treningowej. Jednak oba asy poważniej wierzą, że temat kar z pewnością stanie się bardziej aktualny w wyścigach, biorąc pod uwagę trudny pierwszy zakręt.”Czuję się, jakbym jechał na lodzie… To był bardziej Motocross niż MotoGP„.
Najbardziej niepokojące są warunki klimatyczne, upały okazują się bardzo zdradliwe, a motocykle wytwarzają dużo ciepła odpadowego. Z przodu jak zwykle Ducati. „Luca i Jorge byli bardziej zainspirowani, ale ogólnie dobrze. Prawda jest taka, że tor bardzo różni się od tego, co myślałem i wydawał się bardzo długi, jest bardzo typu „stop and go”, przypomina mi trochę Amerykę, ale ma tę szczególną cechę, że ma bardzo małą przyczepność– wyjaśnił Daznowi.
Indyjski układ wydaje się dobrze pasować do Aprilii RS-GP, więc będziemy musieli go wykorzystać, aby osiągnąć kolejny dobry wynik. Pomimo różnych problemów z wizami i podróżami, MotoGP organizuje także występy w Indiach i należy wyrazić uznanie organizatorom. „Przywrócenie do życia takiego toru, który był porzucony przez 15 lat i dokonanie niezbędnych zmian… Myślę, że to więcej niż zadowalające. Wykonali dobrą robotę„.
58 Ilustrowana historia inspirowana twórczością Marco Simoncellego – Na Amazonie