Zielone światło dla Can Oncu: 20-letni Turek jest gotowy na powrót do wyścigów w Mistrzostwach Świata Supersport za kierownicą Kawasaki Puccetti. Wypadek na pierwszym zakręcie Assen w kwietniu ubiegłego roku okazał się poważniejszy, niż oczekiwano: oto obraz ogromnej katastrofy. Jednak po ponad czterech miesiącach męki stan fizyczny w końcu jest znów do zaakceptowania. Ostateczna decyzja została podjęta po testach przeprowadzonych przez zespół z Reggio na torze w Cremonie. Can Oncu jest gotowy, aby wrócić na ZX-6 już w następnej rundzie mistrzostw świata, która odbędzie się w ten weekend w Magny Cours we Francji.
Ponad 300 kilometrów testów
Turecki kierowca przejechał na torze w Cremonie 82 okrążenia, czyli około 300 kilometrów. To więcej niż wystarczające zaangażowanie, aby ocenić nie tylko powrót do zdrowia uszkodzonej kończyny, ale także pełną kondycję fizyczną dotkniętą długą bezczynnością. Kontuzja ramienia była bardzo poważna, dlatego rekonwalescencja była tak długa i bolesna. Teraz Can Oncu będzie mógł wykorzystać pozostałe cztery rundy, czyli osiem wyścigów, przede wszystkim po to, aby lepiej przygotować się do wyzwania związanego z Mistrzostwami Świata 2024.
Oddech ulgi
Przez pewien czas obawiano się nawet, że kontuzja może zagrozić karierze kierowcy. „Ten test pozwala nam odetchnąć z ulgą” przyznaje Manuel Puccetti, właściciel czołowej drużyny Kawasaki w Mistrzostwach Świata kadetów. „Rekonwalescencja jest wynikiem zarówno wielkiej determinacji Can Oncu, jak i cennej pracy doktora Alessio Pedrazziniego, który wraz z dr Moniką Lazzarotti i personelem medycznym Clinica Mobile nadzorował wszystkie etapy rekonwalescencji. Pomiędzy naszymi zaufanymi lekarzami a tureckimi kolegami, którzy towarzyszyli Can Oncu do jego domu, panowała doskonała synergia. Zielone światło na powrót na tor Magny Cours pojawiło się po konsultacjach lekarzy z Kenanem Sofuoglu (kierownik pilota, red.).” Sezon 2024 zespołu Puccetti rozpoczyna się w najbliższy weekend.
Jonathan Rea wspaniała biografia: „In Testa” dostępna na Amazon
.