Błysk dwukrotnego mistrza MotoE, stracona szansa dla mistrza 2019. Ten ostatni to Matteo Ferrari, który poślizgnął się, gdy tylko wyprzedził prowadzenie po pierwszej części wyścigu jako wielki bohater. Pierwszym jest Jordi Torres, który reguluje Hectora Garzo, a także daje pierwszą radość MotoE zespołowi Aspar! Brawa także dla Randy’ego Krummenachera, debiutanta już na podium, ale i kilku kraks w protokole… Kronika.
Moto E Gara 1
Start opóźniony o pięć minut z powodu problemów technicznych, potem zaczyna się robić poważnie! Super sprint Ferrari, ale Garzo radzi sobie jeszcze lepiej i obejmuje prowadzenie na pierwszym zakręcie, a Torres jest trzeci przed Spinellim, najlepszym debiutantem na tym starcie wyścigu. I wydaje się, że to ta czwórka jest w stanie coś zmienić, biorąc pod uwagę, że mają niewielką przewagę nad innymi. Ferrari również ustanawia nowy rekord w wyścigu, podczas gdy Spinelli ląduje na szutrze na 11. zakręcie na 5 okrążeń przed końcem, co za wstyd! Przywitaj się też z Mantovanim, który rozbił się w szykanie Dunlopa, ale to nie wszystko, Pons i Casadei też są na dole. Ale wielka katastrofa była przed nami: Ferrari objęło prowadzenie na 4 okrążenia przed końcem, ale na 7 okrążeniach rozbił się i znokautował go! Długie okrążenie dla Manfrediego na „cięcie”, podczas gdy przed nami pojedynek między Torresem a Garzo do samego końca. Historia jest w rękach dwukrotnego mistrza MotoE, jego kolega pokonuje o 92 tys.! Debiut z podium dla Randy’ego Krummenachera, Kevin Zannoni 4. i najlepszy Włoch.
Ranking

Źródło zdjęcia: motogp.com