Circuit Ricardo Tormo po raz kolejny będzie gospodarzem końca sezonu MotoGP. „Tradycja”, która rozpoczęła się w 2002 roku, kiedy MotoGP zajęło miejsce historycznego 500cc. Jedyny wyjątek w trudnym 2020 roku, kiedy sezon został wyjątkowo zamknięty w Portimao, a następnie wznowił trend. Ostatnia runda, która niejednokrotnie była decydująca na świecie, w tym roku już nie zostanie pokonana. Pojedynek łeb w łeb pomiędzy Pecco Bagnaia i Fabio Quartararo, podzielonych przez 23 punkty, zostanie faktycznie rozstrzygnięty na tym torze. Ale w rzeczywistości nie jest to pierwszy raz, kiedy korona MotoGP została przyznana w Walencji: przyjrzyjmy się poprzednim.
2006, Hayden ponownie MotoGP
Yamaha próbuje „gufaty” i wzywa do ostatniego GP tego rodzaju, aby podtrzymać nadzieje Quartararo. Ale dom Iwaty gorzko pamięta tamten finał sezonu. Jego mistrz, Valentino Rossi, przybył do Walencji z ośmiopunktową przewagą nad Nickym Haydenem, aspirującym do tytułu dla Hondy. Nie jest to uspokajający margines, ale Doktor dążył również do wygrania Ricardo Tormo w bardzo pozytywnym okresie pod względem wyników. Ale po kilku okrążeniach tutaj tak naprawdę się nie spodziewano, a mianowicie wypadek! Rossi startuje ponownie, ale nie jest w stanie przekroczyć 13. miejsca. W dniu niesamowitego sukcesu Troya Bayliss i Ducati, Hayden zajmuje bardzo cenne P2: wyprzedzanie na # 46 jest zakończone, a tym samym zdobywa jego jedyną w karierze koronę mistrza świata.
2013, Marc Marquez w historii
Również w tym sezonie nie rozstrzygnięto jeszcze tytułu. Po przedostatniej rundzie w Japonii młody debiutant Hondy i Jorge Lorenzo przybyli do Walencji podzieleni 13 punktami. Kierowca Yamahy zrobił swoje, w szczególności tocząc zaciekły pojedynek z podążającym za nim Danim Pedrosą, ale specjalny obserwowany w wyścigu nie zrobił nic złego. Z trzecim miejscem na mecie Marc Marquez stał się najmłodszym w historii, który zdobył tytuł MotoGP (20 lat i 266 dni). Jedyny, wraz z seniorem Kennym Robertsem, zdołał dokonać wielkiego wyczynu w swoim debiucie w tej kategorii.
2015, świat niezgody
Nawet teraz fani są podzieleni na finał tego sezonu. Pewne jest to, że był to rok wysokiego napięcia, nawet jeśli zawsze winne są doraźne domysły i wynikające z nich obelgi. Ostatecznie jednak Valentino Rossi i Jorge Lorenzo, bokserzy Yamahy (ze słynną ścianą pośrodku) i świetni rywale na torze, przed rundą finałową w Walencji dzieliło zaledwie 7 punktów. Hiszpan wygrał wyścig, #46 wspiął się na 4 miejsce, tracąc tym samym mistrza o pięć punktów do rywala. To piąta światowa korona dla Jorge Lorenzo, ostatnia w jego karierze.
2017, Marc Marquez pokonuje Ducati
Po triumfie zdobytym w przedostatniej rundzie w Malezji, Andrea Dovizioso nadal był w grze. Marc Marquez miał „tylko” 21 punktów przewagi, to nie wystarczyło na rozpoczęcie światowej imprezy. Wszystko zostało następnie przełożone do Walencji, wielkiego finału pojedynku między mistrzynią Hondą a człowiekiem, który wskrzesił fortunę Ducati. Jednak wypadek na pięć okrążeń przed metą pozwala Marquezowi na płynne dotarcie do mety: jest 3., ale z powodu przedwczesnego wyjazdu Dovizioso nie ma żadnych zmartwień. To szósty tytuł w karierze dla Cervery # 93.
2020, historyczne Suzuki w MotoGP
Był to szczególny sezon, silnie uwarunkowany pandemią koronawirusa. W tym roku Walencja była gospodarzem dwóch światowych imprez, z których jedno nosiło nazwę Grand Prix Europy. Właśnie z tej okazji Joan Mir odnosi swoje pierwsze i jedyne zwycięstwo w MotoGP, ale „replika”, czyli GP Walencji, jest potrzebna do zamknięcia kont na światowym poziomie. Wystarczy, że poradzi sobie i zajmie 7. miejsce na mecie, by przenieść się do historii mistrzostw świata. Minęło dużo czasu od Kenny’ego Robertsa jr, ostatniego mistrza Suzuki, ale w 2000 roku i w ówczesnym 500cc. Szczyt historii, która dobiega końca…
2022: Bagnaia kontra Quartararo
Czołowy zawodnik Ducati przeciwko panującemu mistrzowi MotoGP. To czeka nas w przyszłym tygodniu w Walencji, wielki finał sezonu pełnego zwrotów akcji. Fabio Quartararo nie dojedzie do nas w szczytowej formie z powodu kontuzji palca, ale będzie determinacja. Z kolei Pecco Bagnaia dowodzi i musi bronić się przed nieuniknionym atakiem przeciwnika: będzie potrzebował mocnych nerwów, nie może sobie pozwolić na żadne błędy. Ma 23 punkty, ale wyraźnie za mało do ostatniej flagi z szachownicą. Kto zostanie nowym królem MotoGP? Prognozy są zmarnowane: oklaski dla obu, ale wygra tylko jeden.
„Jak zaprojektowałam moje marzenie” biografia iluzjonisty Adriana Newey dostępna na Amazon
Zdjęcie: motogp.com