Danilo Petrucci po pierwszym wyścigu zdaje się wracać z etapu Dakaru. Może się to wydawać przesadą, biorąc pod uwagę, że w Imoli jest gorąco, ale nie ma dużej wilgotności. Asfalt był jednak bardzo gorący. Wszyscy kolarze, w tym Alvaro Bautista, cierpieli z powodu wysokich temperatur. Oczywiście są tacy, którzy cierpieli bardziej i tacy, którzy mają mniej. Danilo Petrucci wygrał wśród Niezależnych iw klasyfikacji generalnej zajął szóste miejsce, ale po wyścigu nie ma nawet siły się uśmiechnąć.
“Cieszę się, że wygrałem w Independents, może na to nie wygląda, bo jestem bardzo zmęczony – komentarz – to był jeden z najbardziej wymagających wyścigów w mojej karierze. To prawda, ścigaliśmy się też w wyższych temperaturach. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że było jeszcze goręcej niż w innych wyścigach i sytuacjach. Ostatecznie po fladze w szachownicę nie dało się dotknąć motocykla i zbiornika. ŁWarunki były naprawdę ekstremalne, nie pamiętam takich innych wyścigów. Było bardzo gorąco, zwłaszcza na torze: było gorąco. Nie wiem, jak poradzimy sobie w niedzielę z dwoma wyścigami„.
Kształt toru nie pomaga. Nie brakuje wzlotów i upadków, zmian kierunku jazdy i pewnie dlatego kierowcy byli tak zmęczeni.
“Ten obwód jest szczególnie fizyczny – potwierdza Petrucci – być może także z tego powodu, że wiele wycierpieliśmy na poziomie fizycznym. Ale przede wszystkim cieszę się, że tu jestem. Niewiele pamiętałem z tego toru, bo minęło wiele lat i wtedy, gdy startowałem ze Stockem, mój motocykl był zupełnie inny niż ten. To była zupełnie inna epoka. Ale fajnie jest ścigać się tym motocyklem na torze Imola”.
W wyścigu 1 Petrux nie mógł zrobić więcej. “Oczywiście musimy starać się być zawsze z przodu, w Donington zdobyliśmy dobrą pozycję. Przy takich temperaturach trudno jednak uniknąć przegrzania opon. Byłem blisko pierwszej piątki, Rinaldi, potem dał mi trochę wyczucia z przodu, było trochę przyczepności więc w finale trochę przegrałem. A w niedzielę dwa wyścigi…“
Zdjęcie Mimmo Maggiali