Najprawdopodobniej Leon Haslam zastąpi Michaela van der Marka w BMW w Mistrzostwach Świata Superbike. Wiadomość nie jest jeszcze oficjalna, ale to znacznie więcej niż tylko plotka. Obecnie Haslam jest zaangażowany w BSB. Jednak jego drużyną zarządza SMR, sponsor jest ten sam i nie ma zbiegów okoliczności, z wyjątkiem jednego, kiedy to w dniach 14-15 października odbędzie się WorldSBK w Argentynie i ostatnia runda BSB na Brands Hatch. Leon miałby więc możliwość ścigania się w obu mistrzostwach, nie tracąc żadnego etapu.
Van der Mark nieobecny do lipca
Do jesieni jeszcze daleko i zarówno BMW, jak i brytyjski kierowca patrzą w przyszłość. Między innymi van der Mark doznał poważnej kontuzji ze złamaniem lewej kości udowej, ale nadal ma nadzieję, że wróci na tor w ciągu kilku miesięcy. W tej chwili prognozy mówią o powrocie do rundy Donington Superbike, zaplanowanej na 1-2 lipca.
Powrót Leona
Leon Haslam chce wrócić na padok Mistrzostw Świata po kilku rundach ścigania się w 2022 roku z zespołem Pedercini. Między innymi udało mu się również zdobyć dwa miejsca w strefie punktowej na najbardziej prywatnym motocyklu w całym padoku. Teraz wróci ponownie jako rezerwowy, ale w oficjalnej drużynie, nawet jeśli nie jest w tej chwili na szczycie. Pomimo ustępstw BMW w Mistrzostwach Świata Superbike nie są w stanie wystartować, podczas gdy błyszczą w różnych seriach krajowych. M1000RR wygrał już w British Superbike, aw miniony weekend także w MotoAmerica z Cameronem Beaubierem.
Nawiasem mówiąc, BMW ma już w domu młodego i obiecującego kierowcę: Gabriele Gianniniego, a następnie BMW Italia i protegowany Rossano Innocentiego. Giannini ponownie bierze udział w tym roku w National Trophy i pozostaje w okienku na miejsce w Superbike. Dodatkowy rok praktyki nigdy nie zaszkodzi, ale z pewnością zasługuje na szansę.
Jonathan Rea wspaniała biografia: „In Testa” dostępna na Amazon