Weekend w Katalonii rozpoczął się trzecim miejscem w pierwszym wyścigu, ale niedziela Jonathana Rei nie była ekscytująca. Rozbił się w wyścigu Superpole, a następnie w wyścigu 2 zajął piąte miejsce. W klasyfikacji generalnej wyprzedził Axela Bassaniego, zajmując czwarte miejsce, ale jak na sześciokrotnego mistrza świata Superbike nie jest to wielka satysfakcja. Chciałby aspirować do znacznie więcej.
Superbike Barcelona, Rea analizuje niedzielne wyścigi
Oczywiście Rea jest rozczarowany kraksą w Superpole Race, do której doszło, gdy zaczął padać deszcz i wjechał na białą linię podczas hamowania w zakręcie 1: „Szkoda. Uwarunkował mnie wyścig 2. Czułem, że wszystko zrobiłem dobrze, czekałem na swój moment. Warunki były skomplikowane i przy 320 km/h po prostu dotknąłem białej linii, lądując na ziemi. To było frustrujące, ale zdarza się. Potem, startując z dziesiątej pozycji, musiałem od razu jechać szybko, żeby zyskać pozycje. Dlatego na początku kładłem duży nacisk na opony, aby wyprzedzać. Moim celem było odzyskanie Alexa i Topraka, ale ostatecznie ich nie miałem„.
Konieczność powrotu z dziesiątego miejsca skomplikowała drugi wyścig kierowcy z Irlandii Północnej. W Barcelonie zarządzanie oponami jest kluczowe, a on nie był w stanie tego zrobić na starcie, ponieważ musiał nadrabiać pozycje. W pewnym momencie nie mógł już o nic prosić swojego Ninja ZX-10RR i musiał zadowolić się piątym miejscem.
Jonathan ma nadzieję, że Kawasaki się poprawi
Sześciokrotny mistrz świata Superbike bardzo realistycznie ocenia swoją obecną sytuację techniczną: „Musimy dawać z siebie wszystko w każdy weekend – powiedział oficjalnej stronie ŚwiatSBK – i spróbuj walczyć o podium. Dalecy jesteśmy od walki o zwycięstwo w wyścigu. Zespół wie, co należy zrobić, ale nie możemy teraz zareagować. To jest nasza sytuacja. Każdego dnia naciskam zespół, ale to bardzo frustrujące, gdy jeździsz z innymi motocyklami po torze. To podkreśla wszystkie nasze trudności. Zespół pracuje nad tym, co możemy kontrolować, nie poddajemy się. Kawasaki wciąż może być silny„.
Rea jest świadomy tego, czego będzie potrzebował: nowego roweru. Z Barcelony jego Kawasaki może liczyć na dodatkowe 250 obr./min, ale to za mało, by odwrócić sytuację. Musimy zrozumieć, czy Akashi chce więcej inwestować, aby wrócić do wygrywania w Mistrzostwach Świata Superbike.
Zdjęcie: Wyścigi Kawasaki