Simone Corsi był najbardziej wyczekiwanym zawodnikiem drugiej rundy CIV Supersport NG po podwójnym podium w Misano. Na suchej nawierzchni mógł walczyć o sukces z Yamahą AltoGo, zamiast tego musiał zadowolić się dwoma miejscami. W 1. wyścigu zwyciężył Stefano Valtulini, aw 2. wyścigu Marco Bussolotti, który wskoczył na szczyt włoskiej tabeli. W oczekiwaniu na kolejny wyścig CIV w Vallelunga, Simone Corsi weźmie udział jako dzika karta w rundzie Emilia-Romania Mistrzostw Świata Supersport.
“Bardzo się cieszę, że mogę wystartować w wyścigu Misano jako dzika karta – mówi Simone Corsi do Corsedimoto – To będzie dla nas najważniejszy wyścig w roku i jestem o tym przekonany. Na tym torze w pierwszej rundzie CIV byliśmy dość szybcy i postaramy się mieć dobry weekend, lepszy niż ten w Assen, który był szczerze poniżej oczekiwań. Ścigałem się już i przeprowadzałem różne testy z Yamahą w Misano: zobaczymy, jak to pójdzie”.
Tymczasem zarchiwizuj weekend Mugello z odrobiną goryczy.
“W Mugello czułem się jakby był listopad zamiast maja. Po trzecim występie w kwalifikacjach mieliśmy nadzieję na dwa dobre wyścigi na suchej nawierzchni, ale ścigaliśmy się w ulewie. Były szczególnie trudne warunki i nie czułem się dobrze na motocyklu. Nie byłem w stanie wyjść poza szóste i siódme miejsce, trochę dla nas za małe. Nie jesteśmy zadowoleni, ani ja, ani zespół. Będziemy musieli pracować, aby być konkurencyjnymi nawet w mokrych wyścigach„.
Nadal walczysz o tytuł mistrza Włoch.
“Teraz jesteśmy drudzy w mistrzostwach, a mimo to zdobyliśmy kilka punktów, co zawsze jest lepsze niż nic. Marco Bussolotti był jednak dobry, był również mocny na mokrej nawierzchni i mamy kilka punktów do nadrobienia. Postaramy się spisać lepiej w Vallelunga”.
Foto Alto Go