Simone Corsi ma prawie trzydzieści sześć lat, ale ma w sobie entuzjazm dziecka. Po ponad 300 Grand Prix w Mistrzostwach Świata przygotowuje się do debiutu w Mistrzostwach Świata Supersport. Rzymianin będzie walczył jako dzika karta w Assen z Yamahą R6 Team AltoGo. Pod koniec miesiąca pojedzie do Misano na pierwszą rundę CIV Supersport. W ostatnich miesiącach dużo trenował zarówno na motocyklu, jak i pieszo oraz gokartami. Jeździł również na R6, uczestnicząc w różnych dniach testów z ciekawymi czasami okrążeń.
“Jestem szczęśliwy i podekscytowany tą nową przygodą – mówi Simone Corsi do Corsedimoto – to moje pierwsze doświadczenie na padoku WorldSBK po tylu latach w MotoGP. STo będzie mój pierwszy raz w formacie jednego wyścigu w sobotę i jednego w niedzielę: nigdy ich nie brałem. Zawsze widziałem rundy Superbike w telewizji i lubiłem je. Miło jest przejechać więcej niż jeden wyścig w ten sam weekend, ponieważ jeśli nie wypadniesz dobrze w pierwszym, możesz od razu nadrobić to następnego dnia”.
Czego oczekujesz po swoim debiucie w World Supersport?
„Szczerze mówiąc, nie wiem, czego się spodziewać. Dla mnie to wszystko jest nowe, postaramy się dać z siebie wszystko. W tym tygodniu zrobię ostatni test w Misano, aby być gotowym na Assen”.
Czy będzie to pierwsza runda długiej serii w World Supersport?
„Mam nadzieję. Mam nadzieję, że będę miał okazję uczestniczyć również w innych wyścigach. W międzyczasie spróbujmy dobrze spisać się w Assen, a potem zobaczymy, co wydarzy się w ciągu roku”.
Fotka AltoGo Social
Autobiografia geniusza Adriana Neweya „Jak zaprojektowałem swoje marzenie”