Kolejny ważny element wspaniałego sezonu 2023 Andrei Adamo. Młody sycylijski zawodnik nigdy nie wygrał GP, triumfując w obu wyścigach, ale ten cel dotarł do Finlandii. Potrzebna była odpowiedź po wielkich trudnościach poprzedniego weekendu w Lommel, ale Adamo szybko temu zaradził, tworząc po prostu idealną niedzielę w Vantaa. A z Jago Geertsem ponownie znokautowanym z powodu kolejnej kontuzji, to duże rozciągnięcie w generalce MX2: światowy wyczyn wydaje się możliwy.
Adam 10 i chwała
Szósty w sobotnim wyścigu kwalifikacyjnym zawodnik KTM rozpoczął atak na całość. W niedzielę w obu eliminacjach odbyły się pojedynki jeden na jednego, zanim Adamo był w stanie wystartować i polecieć po zwycięstwo. Były już sukcesy w wyścigu iw GP, ale nigdy z podwójnym triumfem, jak widzieliśmy w Finlandii. Andrea Adamo nadal się rozwija i pokonuje konkurencję, co pozwoliło mu ponownie awansować w klasyfikacji generalnej. Jedynym, który walczył ostatnio o powstrzymanie go był Jago Geerts, którego pozytywna passa kolejnych sukcesów zatrzymała się na 3. Niefortunny wypadek w wyścigu 1 faktycznie spowodował złamanie lewego obojczyka, czasy powrotu są w tej chwili niepewne. Geerts był tylko 13 punktów za Adamo, ale teraz mówimy o skarbie 60 punktów dla włoskiego jeźdźca.
Plaga w wizjerze
Dotyka krótkiej „pauzy”, następna impreza w Szwecji odbędzie się w weekend 13 sierpnia, a numer #80 coraz mocniej trzyma czerwoną tablicę MX2. „Przybyliśmy tutaj, aby zrobić reset”. To jasny cel, zwłaszcza po skomplikowanym GP Flandrii, kolejna motywacja do Finlandii. „Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego wyniku” przyznał Adam pod koniec niedzieli w Vantaa. „Zachowałem tę samą mentalność, myśląc tylko o uzyskaniu jak najlepszego wyniku. Czułem się dobrze i miałem kilka dobrych startów, ale musiałem pracować, aby awansować. Wykonaliśmy świetną robotę”. Pięć rund na koniec 2023 roku, wciąż wiele punktów do zdobycia, ale Andrea Adamo zmierza pełną parą w kierunku zamachu stanu.
Foto: Obrazy KTM/Ray Archer