Trójkolorowa gwiazda w Ameryce Południowej. Andrea Adamo zakończył debiut sezonu na drugim miejscu w GP Argentyny, ustępując jedynie Jago Geertsowi w stanie łaski. Dwadzieścia lat, które miały się zakończyć w sierpniu przyszłego roku, standardowy okaz KTM Factory radził sobie dobrze w niezbyt prostych warunkach, między wypadkami a nadejściem deszczu. Ale podwójne podium, wraz z P2 w wyścigu kwalifikacyjnym, zapewniło Adamo drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Nie mogło się lepiej zacząć, za dwa tygodnie to już domowa scena w Riola Sardo.
To dopiero drugie podium w jego karierze, po raz pierwszy w zeszłym roku w Mantui. “Nie mogłem wyjechać lepiej niż to!” powiedział Andrea Adamo. W 2022 roku nie błyszczał w Villa La Angostura, ale tym razem historia była zupełnie inna, z dwoma ciężko wywalczonymi trzecimi miejscami zarówno w wyścigu 1, jak i wyścigu 2 oraz w klasyfikacji generalnej. Młoda obietnica, która patrzy na mistrza: w rzeczywistości był to pierwszy GP Tony’ego Cairoli w jego nowej roli kierownika zespołu w KTM. „Świetny przewodnik i wiele dobrych rad”, jak podkreślał sam Adamo, m.in. Sycylijczyk podobnie jak dziewięciokrotny mistrz świata. Mały talent w ciągłym rozwoju i zdecydowanie na dobrej drodze do ostatecznego rozkwitu.
Zdjęcie: obrazy Juana Pablo Acevedo/KTM