Johann Zarco zakończył weekend MotoGP na Silverstone czwartym miejscem w sprincie i dziewiątym w niedzielnym wyścigu. Jednak francuski kierowca zespołu Pramac pozostaje w centrum uwagi ze względu na problemy rynkowe, po wyraźnym zainteresowaniu ze strony LCR Honda. Na pewno nie przerzuci się na Superbike, w 2024 roku na stole są dwie opcje.
Zarco „nieśmiały” z Ducati
Do tej pory Zarco zdobył 19 miejsc na podium i żadnego zwycięstwa w pierwszej klasie, co może skłonić producenta Borgo Panigale i zespół Paolo Campinotiego do odnowienia składu na przyszły rok. “Wiem, że wiele osób mówi o mnie, że nic nie wygrywam“, 33-latek z Cannes skomentował nieco gorzko plotki, że chciałby być bez fabryki Desmosedici w 2024 roku. “Ale jestem twardym żołnierzem i będę walczył o miejsce w mojej obecnej drużynie. Wiem, że teraz potrzebuję dobrych wyników”.
W MotoGP Sprint na Silverstone udało mu się zająć czwarte miejsce, nie powtarzając jednak dobrego występu w niedzielnym starciu. Johann Zarco miał trochę problemów w półmokrych warunkach, ale zaliczył wielki powrót. Pramac chciałby kontynuować przygodę z Francuzem, nawet jeśli odnowienie kontraktu nadejdzie powoli i zasugeruje inne scenariusze, a Marco Bezzecchi będzie gotowy wesprzeć Jorge Martina. Są to hipotezy badane przez najwyższe kierownictwo Ducati. “Ducati to najlepszy motocykl. Oczywiście niewygodne jest nie mieć jeszcze kontraktu na 2024 rok“, zadeklarował dwukrotny mistrz Moto2.
Zainteresowanie LCR Honda
Lucio Cecchinello nie ukrywał, że jest nim zainteresowany, byłby to jedyny sposób na pozostanie w MotoGP. Hipoteza, która łaskocze fantazje Zarco: „Honda to Honda. Odważę się być kierowcą, który może pomóc Hondzie. Miałem już taki cel, kiedy przeszedłem na KTM. Ale wyniki nie były prawidłowe“, Johann powiedział o swoich planach na przyszłość. “Przesiadka na Hondę z pewnością nie byłaby szaleństwem. Ale teraz robię wszystko, co możliwe, aby pozostać w Pramac i bronić naszego przywództwa w Drużynowych Mistrzostwach Świata razem z Jorge Martinem„.