Yamaha zebrała niewiele lub nic w pierwszej części sezonu MotoGP 2023. Fabio Quartararo zajął 3. miejsce w Teksasie i kolejne podium w wyścigu sprinterskim w Holandii. Franco Morbidelli nie wyszedł poza 4 miejsce w Argentynie i jest skazany na zakończenie swojej przygody na siodełku M1 pod koniec mistrzostw. Pozostaje tylko czekać na wrześniowe testy w Misano, które, miejmy nadzieję, znów się uśmiechną, z nowym silnikiem zaprojektowanym przez zespół inżynierów Luca Marmorini.
Yamaha M1 w słabnącej fazie
Tymczasem w garażu Iwata panuje uporczywe rozczarowanie, czemu trudno zaprzeczyć kierownik zespołu Massimo Meregalli. “Sezon wcale nie był taki, jak pierwotnie planowaliśmy. Jesteśmy rozczarowani– przyznał w rozmowie z „Motorsport-Total.com”. Mistrz z 2021 roku Quartararo zebrał 64 punkty, zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji kierowców MotoGP, ze stratą 130 punktów do lidera Francesco Bagnaia. W zeszłym roku miał dobrą pierwszą część mistrzostw świata, zanim został ponownie złożony przez Piemontczyków z Ducati i zajął drugie miejsce.
Tym razem drugie miejsce to miraż, podczas ostatniej zimy coś poszło nie tak w ewolucji pierwowzoru. “Niestety kierunek nie był taki jakiego oczekiwaliśmy… Nie jest łatwo dojść do siebie w krótkim czasie. Ale oczywiście staramy się uzyskać jak największą prędkość, aby poprawić osiągi motocykla„.
Uwaga skupiona na aerodynamice
Meregalli zapewnia, że inżynierowie Yamahy pracują nad optymalizacją istniejącego pakietu i uniknięcie załamania techniczno-emocjonalnego w drugiej części sezonu 2023. Słabe punkty YZR-M1 są dobrze znane: prawdziwym problemem nie jest tak bardzo inline cztery tyle co aerodynamika. “Zimą pracowaliśmy nad poprawą maksymalnej prędkości silnika, ale także aerodynamiki“, podkreślił menadżer włoskiej drużyny. “Rower z mocniejszym pakietem aerodynamicznym był trochę szybszy, ale bardzo trudno się nim jeździło„. Dlatego nowa aerodynamika została początkowo odrzucona i była kontynuowana w poprzednim pakiecie.
Jeszcze kilka lat temu prawdziwą siłą Yamahy było pokonywanie zakrętów, już nie. Tutaj również wchodzi w grę aerodynamika: „Nadal jesteśmy tam, gdzie byliśmy wcześniej, a inni byli w stanie poprawić pokonywanie zakrętów dzięki aerodynamice. To obszar, nad którym musimy pracować – zakończył Massimo Meregalli -. A potem są szczegóły. Ale myślę, że najbardziej brakuje aerodynamiki„. Co więcej, motywacja Quartararo musi być utrzymana, ponieważ jest on przyzwyczajony do bardzo różnych wyników. “W zeszłym roku zawsze mówiliśmy, że musimy jak najlepiej wykorzystać to, co mamy. Nie powinien myśleć o tym, czego nie mamy, ale koncentrować się tylko na tym, co mamy„.
Zdjęcie: MotoGP.com