Ducati przybywa na sezon MotoGP ’23 z dwoma czołowymi zawodnikami, Pecco Bagnaią i Eneą Bastianinim. Na papierze siła ognia, za dużą grupą młodych jeźdźców gotowych odziedziczyć siodło za dwa lata. Od Luca Mariniego do Marco Bezzecchiego, od Jorge Martina do Alexa Marqueza, aż po Fabio Di Giannantonio. Emiliańska firma ma tak bogatą wewnętrzną wylęgarnię, że może sobie pozwolić na luksus lekceważenia przyszłej hipotezy Marca Marqueza. Jednak prawdziwa siła leży w Desmosedici GP, motocyklu tak wszechstronnym, że nawet nowicjusz może od razu być szybki, tak szybki, że pozwoli mu zdobyć potrójną koronę.
Ducati pozostaje na czele
Po pierwszym prawdziwym teście przedsezonowym w Malezji, Ducati na papierze jest jeszcze bardziej wzmocnione. W oczekiwaniu na wyniki pierwszych wyścigów fabryka i kierowcy zespołu Pramac pracują nad ewolucją Desmosedici GP23. Nawet bez większych zmartwień, bo w najgorszym przypadku wersja 2022 wciąż jest o krok przed prototypami konkurencji widzianymi na Sepang. Wydaje się, że tylko Aprilia zrobiła kolejny krok w dziedzinie aerodynamiki, ale być może nie na tyle, aby dogonić swoich rodaków. Ducati GP23 jest już na poziomie GP22 i wciąż ma miejsce na ulepszenia, co jest prawdziwym dzwonkiem alarmowym dla przeciwników. Szczególnie w świetle faktu, że The Reds wciąż mogą pochwalić się ośmioma motocyklami na starcie.
Nowy airbox Desmosedici GP23
Już w teście w Walencji, Pecco Bagnaia i inni kierowcy z oficjalnymi motocyklami docenili właściwości nowego silnika, który pozwala na płynniejszą jazdę i lepszy potencjał hamowania, dwa obszary, w których Ducati było już mocne. Po teście MotoGP w Malezji, kolarze uważają, że faza przyspieszania i dostarczanie mocy wciąż wymagają udoskonalenia. Rozwiązań szuka się w skomplikowanym świecie elektroniki, ale jest też zmiana w airboksie, mniejsza niż podczas poprzedniej wyprawy w Cheste. Z pewnością zmienia sposób, w jaki powietrze dostaje się do silnika V4 90 °, a tym samym sposób, w jaki silnik wytwarza moc i radzi sobie z nią.
![](https://puregprace.com/wp-content/uploads/2023/02/MotoGP、スイングアーム、エアボックス、ディフューザー-X-線で見る-Ducati-Desmosedici-GP23.jpg)
Trzy różne wahacze do Ducati
Inne zmiany odnotowane w Ducati GP23 dotyczą trzech różnych wahaczy, zmiana kształtu w części, w której łańcuch przecina sam wahacz. Trzeci wahacz, który oglądaliśmy, miał niewielką zmianę w gnieździe, w którym znajduje się blok napinacza łańcucha, a Ducati najwyraźniej zmniejszyło grubość materiału w tym obszarze. Mając nowy silnik i zwiększoną moc, musisz rozważyć, czy istnieją lepsze sposoby na zmianę sposobu, w jaki radzisz sobie z mocą, przeniesienie jej na ziemię i sprawienie, by była użyteczna. Ta mutacja wahacza mogła być podyktowana poszukiwaniem większej kontroli po stronie opony na środku i na wyjściu z zakrętów, gdzie Desmosedici już prowadził. Nowy pakiet aerodynamiczny w stylu Aprilia również idzie w tym kierunku.
Ostatni test przedsezonowy MotoGP
Przez ostatnie dwa sezony MotoGP Ducati montowało dyfuzory na dolnych owiewkach bocznych i odkąd zaczęło ich używać, zawsze dobrze się sprawdzały. Po co więc zmieniać? Pecco Bagnaia wydaje się zgadzać z tym pytaniem, biorąc pod uwagę, że w wywiadach udzielonych na Sepang wyraźnie powiedział, że woli „kanały spustowe”, podczas gdy kolega z drużyny Enea Bastianini wciąż nie jest pewien. Zawodnik z Romanii wciąż zastanawia się, czy pozostać przy dyfuzorach, czy przejść na boczne owiewki z efektem przyziemnym. Ciekawe będzie, co wybierze po testach w Portimao i czy będzie to wybór wspólny dla obu stron.
Zdjęcie: MotoGP.com