W ciągu jednego roku wszystko się zmieniło w życiu Fabio Quartararo. W 2022 roku w Montmelò zwyciężył w wyścigu i był liderem klasyfikacji generalnej MotoGP, dziś w kwalifikacjach uzyskał siedemnasty czas, a następnie ukończył sprinterski wyścig na osiemnastym miejscu. Totalna katastrofa dla niego i Yamahy, który umieścił Franco Morbidelliego tuż przed metą (piętnasty). M1 absolutnie nie jest konkurencyjna w Katalonii.
MotoGP Catalunya, frustracja Quartararo
Na koniec dnia Quartararo może być jedynie zawiedziony: „Było trudniej, niż się spodziewano – powiedział Motosan.es – ponieważ spodziewałem się poprawy przyczepności, ale tak się nie stało. Bardzo cierpimy, gdy przyczepność jest słaba i musimy starać się być bardziej płynni. Dzisiaj próbowałem opóźnić hamowanie na starcie, ale popełniłem błąd, który i tak nie miał wpływu na wynik. Próbowałem trochę forsować i później hamować, żeby być szybszym, ale rower mi na to nie pozwala, gdy próbuję, popełniam błędy i nie umiem dobrze jeździć. Dzisiaj nie czułem jedności z motocyklem„.
Mistrz MotoGP 2021 jest naprawdę niepocieszony tą skomplikowaną sytuacją: „W weekend wypróbowaliśmy setki rzeczy, aby znaleźć rozwiązanie. Ale jeździmy na tym samym rowerze od trzech lat i znamy jego podstawy. Prawda jest taka, że próbowaliśmy wielu rzeczy, aby znaleźć coś, czego nie ma„.
Nie spodziewał się, że w ten weekend w Montmelò będzie walczył o podium, ale nie spodziewał się też, że pozostanie tak daleko w tyle. Trudno zaakceptować tak katastrofalny scenariusz: „Nie chodzi o patrzenie na rankingi – wyjaśnia – ale nie po to, by widzieć kolarzy przed tobą po dwóch okrążeniach. Znam swój potencjał na tym torze i w ogóle, ale nie mam dość mocy, aby walczyć z innymi. Jest to bardziej frustrujące niż ostateczna lokalizacja. Nie lubię jeździć i to właśnie chciałbym przede wszystkim naprawić„.
Zdjęcie: Yamaha Racing