Niestabilna pogoda, kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji i uwolnione Aprilie składają się na niesamowity wyścig MotoGP na Silverstone. Dopiero w końcowych zakrętach znamy nazwisko zwycięzcy: to Aleix Espargaro, który udaje się wykorzystać odpowiedni moment, by zakpić z Francesco Bagnaia, który dowodził od pierwszych okrążeń. Hiszpan dostrzegł okazję i wykorzystał ją, co za święto dla weneckiego producenta na Silverstone! Miguel Oliveira o włos traci swoje pierwsze podium w barwach Noale, Brad Binder nie poddaje się i zabiera KTM na trzeci stopień podium. Kronika nieprzewidywalnego Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Loteria opon
Niebo zrobiło się dość groźne na pół godziny przed startem, ale to był fałszywy alarm: tor jest suchy, wróciło słońce. Jednak ostatni test w tych warunkach odbył się w piątkowe popołudnie, po wczorajszym deszczu i mokrym torze podczas rozgrzewki, wybór opon pozostaje swego rodzaju loterią. Tylko Binder ma średni przód, wszyscy inni wybrali miękki, zamiast tego Bastianini i Zarco z tyłu zaryzykowali miękki, podczas gdy wszyscy inni mają średni.
MotoGP, pierwsze okrążenia
Jak zwykle dość szalony start: w szczególności Alex Marquez dużo ryzykuje z powodu kontaktu z Bagnaią, podczas gdy Marc Marquez traci płetwy po prawej stronie owiewki z powodu kontaktu z Morbidellim. Martin od razu ma kłopoty z powodu długiej jazdy poza trasą (konsekwencja kontaktu z Binderem) na pierwszym zakręcie, co kończy się daleko w tyle. Z przodu błyszczy Miller, z tyłu szukający odkupienia Bagnaia, który musi jednak poradzić sobie z niepoddającym się Bezzecchim. Do czasu, gdy mistrz MotoGP znajdzie okazję, by siłą wyprzedzić zarówno kierowcę VR46, jak i prowadzącego KTM, obejmując prowadzenie w wyścigu. Przedwczesne i gorzkie zakończenie dla Joana Mira, który rozbił się 17 okrążeń przed końcem… Jednak krótko wcześniej Alex Marquez i Vinales mieli rację co do Millera, ci dwaj ostatni jednak bohaterowie off-piste, którzy spychają ich nieco dalej.
zwroty akcji!
Przypomnijmy, że był już wcześniej kontakt z Bagnaią, może nie bezbolesny, ale nie wydaje się decydujący dla zawodnika Gresini Racing, który po kilku okrążeniach wypada z toru majstrując swoim Desmosedici, faktycznie coś nie gra. Numer 73 nie może kontynuować jazdy i niestety wraca do pudełka, to gorzkie wycofanie się po wczorajszym wielkim triumfie… Ale coś jeszcze dzieje się z przodu: Marco Bezzecchi traci kontrolę nad motocyklem na zakręcie 15, on również wypada z wyścigu wyścig! Dwóch Czerwonych ścigających Bagnaię w pierwszej części wyścigu wycofało się, ale „niebezpieczeństwo” nie minęło. W rzeczywistości jest inny włoski producent, który właśnie zaczął robić duży hałas w tym GP Silverstone. Teraz mistrz MotoGP musi przede wszystkim uważać na RS-GP numer 41 Aleixa Espargaro, który daje się zwabić możliwością zamachu stanu, ale to nie wszystko.
Krople deszczu
Nie jest on jedyny z firmy Noale: Vinales, zaraz za nim Binder, który zajął trzecie miejsce, zdobywa przewagę i wraz z KTM tuż za nim trafia na ślad pierwszych dwóch i ponownie ich dogania. W odległości czterech sekund Oliveira ściga się z 4 sekundami straty i 8 okrążeń do końca. Ale miej oko na pogodę: biorąc pod uwagę ewentualną zmianę roweru, ryzyko deszczu rośnie i zaczynają pojawiać się pierwsze krople. Na -5 okrążeniu Marc Marquez niestety kończy podwójne zero Repsola Hondy, krótko pokonując również Eneę Bastianini. Katastrofalny weekend dla Quartararo zakończony kontaktem z Marinim: gubi całą owiewkę, wraca i zmienia rowery, próbując w ten sposób jakoś zakończyć wyścig. Ale wróćmy do przodu, zwrot akcji następuje na kilku ostatnich zakrętach: Aleix Espargaro jest bardzo blisko, widzi pęknięcie, Bagnaia jest wyśmiewana! Vittoria Aprilia na czerwonym numerze 1, podczas gdy Binder pokonał Oliveirę zaledwie o 70 tysięcznych.
Ranking
Generał MotoGP
Źródło zdjęcia: motogp.com