Grand Prix Francji odbędzie się w ten weekend i oczywiście jest to spotkanie w kalendarzu MotoGP, na którym bardzo zależy Fabio Quartararo. Trudno powiedzieć, do czego może aspirować, biorąc pod uwagę, że Yamaha jak na razie rozczarowuje i prawdopodobnie będzie padać.
Francuski kierowca z pewnością chce zapomnieć o niedawnym GP Hiszpanii, gdzie nie zdobył punktów w wyścigu sprinterskim, a następnie zajął dziesiąte miejsce w głównym wyścigu. W niedzielę również czekały go dwie kary za długie okrążenie, co wyraźnie wpłynęło na jego końcowy wynik. Pomimo możliwego deszczu, który może utrudnić M1, mistrz świata 2021 ma nadzieję na satysfakcjonujący weekend w Le Mans.
MotoGP Francja: Quartararo bardzo zmotywowany
Quartararo jest zdecydowanie podekscytowany nadchodzącym Grand Prix Francji: „W Jerez spodziewałem się lepszych wyników i nie mogę się doczekać rewanżu w Le Mans. Cały dramat ostatniego weekendu wyścigowego mamy już za sobą. Wolę skupić się na pracy, którą mamy do wykonania i celach, które chcemy osiągnąć. To mój domowy GP, więc nie mogę się doczekać, aby zobaczyć i usłyszeć od fanów. Chcę zachować pozytywne nastawienie, dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że osiągnę dobre wyniki„.
Sytuacja Fabio w tabeli jest bardzo negatywna: zajmuje jedenaste miejsce z dorobkiem 40 punktów, traci -47 do lidera Francesco Bagnaia. To prawda, że mając tak wiele wyścigów przed sobą, nie powinien zostać wykluczony z wyścigu o tytuł, ale Yamaha musi zrobić więcej, aby mu pomóc. W teście w Jerez wypróbował nowy układ wydechowy i nową ramę, którą chciałby wypróbować ponownie, ale musimy zobaczyć, czy warunki do tego będą panować w Le Mans.
Morbidelli pewny startu w Le Mans
W wielkich tarapatach Franco Morbidelli, który po wyczynie w Argentynie nie był w stanie się powtórzyć. Jest jednak optymistycznie nastawiony do nominacji we Francji: „Test w Jerez był dla nas interesujący, więc jestem ciekaw, czy rzeczy, które znaleźliśmy, sprawdzą się w Le Mans. Suchy weekend byłby dla nas dobry, abyśmy mogli zweryfikować dane. Ale gdyby padał deszcz, nadal byłoby ciekawie. W Argentynie czułem się pewnie na mokrej nawierzchni i jestem ciekaw, czy nadal będą w stanie wykonać dobrą robotę w takich warunkach. W każdym razie musimy unikać startu zbyt daleko od pola startowego. Będziemy nad tym pracować od P1 w piątek„.
Morbidelli ma 34 punkty w tabeli i musi ciężko pracować, aby przedłużyć kontrakt. Wydaje się, że w 2024 roku raczej nie będzie już w zespole Monster Energy Yamaha, ale będzie starał się dawać z siebie wszystko do końca. Stawką jest jednak jego przyszłość.
Zdjęcie: Instagram