Zwycięstwa zespołu Repsol Honda w Austin z Markiem Marquezem to odległe wspomnienie. Zespół odnoszący największe sukcesy w MotoGP właśnie przeżył koszmarny weekend na torze COTA. Joan Mir uległa wypadkowi i wycofała się w obu wyścigach, natomiast Luca Marini zajął dwa ostatnie miejsca ze znaczną różnicą (22”989 w sobotę i 33”529 w niedzielę). Istnieje ogromna przepaść w konkurencyjności pomiędzy RC213V a najlepszymi prototypami w sieci.
MotoGP Austin, Joan Mir zdemoralizowana
Długi wyścig Mira trwał tylko osiem okrążeń, to zbyt mało, aby zebrać dużą ilość danych przydatnych do rozwoju: „Źle zacząłem – powiedział Motosan.es – a kiedy źle zaczniesz z ostatniego rzędu, w pierwszym zakręcie będziesz ostatni. Mamy wiele problemów. Kiedy już miałem dogonić grupę z przodu, w szóstym zakręcie straciłem tył i rozbiłem się. Nie ma wiele do powiedzenia, szkoda. Absolutnie nie jesteśmy na dobrej drodze. Mam nadzieję, że przeprowadzimy kilka ważnych testów w Montmelò, a następnie w połowie sezonu czeka nas kolejny, podczas którego zrozumiemy, czy poczyniliśmy postępy”..
Honda musi w pełni wykorzystać nowe ustępstwa MotoGP, aby przetestować i ulepszyć RC213V, który dziś jest całkowicie niekonkurencyjny: „Spróbujemy w piątek. Wygląda na to, że Yamaha pracuje nad nowym silnikiem, Honda również pracuje nad tym na bieżący sezon. Zarówno w sprincie, jak i w niedzielnym wyścigu do mety dojechała tylko jedna Honda. Marini przeżył„.
Honda będzie miała kłopoty przez cały 2024 rok?
Dwukrotny mistrz świata jest zdeterminowany dać z siebie wszystko, aby pomóc drużynie, jednak sytuacja nie jest łatwa, ponieważ wciąż nie widać światła w tunelu: „Sytuacja jest rozpaczliwa. Jeśli chcesz zrobić coś innego, nie możesz. Znajdujesz się w środkowej grupie, zbliżasz się, robisz jedno-dwa okrążenia i na trzecim okrążeniu motocykl się poddaje i lądujesz na ziemi. Oto podsumowanie tej historii. Musimy być silni, ciężko pracować i wyjść z tej sytuacji„.
Mir boryka się z wieloma problemami i już między piątkiem a sobotą wygłaszał mocne oświadczenia, wyjaśniając, że RC213V z 2023 r. ma coś pozytywnego, a model z 2024 r. nie ma nic. Prawdopodobnie obrano zły kierunek, za co ponoszą konsekwencje: „Jesteśmy trochę zagubieni – Przyznał – i nie poprawiliśmy się w żadnym obszarze. Musimy obrać zupełnie inną ścieżkę rozwoju i to szybko. To, co sprawia nam problemy, to coś bardzo ważnego, nie potrafię powiedzieć co, ale możesz to sobie wyobrazić. Musimy zacząć o tym myśleć„. Majorkanka ma nadzieję, że HRC będzie w stanie szybko zareagować i podjąć odpowiednie kroki w celu osiągnięcia postępu; potrzebne są jak najszybciej zachęcające sygnały. W przeciwnym razie istnieje realne ryzyko, że rok będzie całkowicie nieudany.
Zdjęcie: Box Repsol