Aprilia mierzy coraz wyżej i wyżej, a testowanie nowych materiałów jak zwykle opiera się na Lorenzo Savadorim, który jako dzika karta weźmie udział w wyścigu w Jerez. Będzie to pierwsze z trzech Grand Prix, w których w tym roku weźmie udział w Mugello i Assen.
Lorenzo Savadori jest łączony z Aprilią od 2015 roku
Trzydziestojednolatek z Ceseny zaczął startować w zawodach bardzo wcześnie i już jako dziecko wydawało się, że jest skazany na olśniewającą karierę. W wieku 14 lat zajął drugie miejsce w Red Bull MotoGP Rookies Cup, rok później wygrał Mistrzostwa Włoch i Europy w klasie 125 na Aprilii (przygotowanej przez historyczny zespół RCGM). Następnie Lorenzo Savadori wystartował w mistrzostwach świata MotoGP, ale po dwóch nieszczęsnych sezonach zdecydował się przenieść do Superstock 1000. I właśnie dzięki zwycięstwu w Pucharze Świata Superstock na RSV4 zrodziła się więź, która wyznaczyła jego przeznaczenie i pod pewnymi względami także samej Aprilii. Następnie Lorenzo Savadori przez dwa lata startował w Mistrzostwach Świata Superbike na Aprilii RSV4-RF, a następnie startował w CIV Superbike, zdobywając tytuł w swoim drugim sezonie. Od 2019 roku stanowi integralną część projektu MotoGP, przyczyniając się do stałego rozwoju RS-GP.
„Nie mogę się doczekać powrotu do ścigania się w MotoGP – komentuje testerka Aprilii – To będzie ważny weekend dla mnie i dla Aprilii. Będę ścigał się na rowerze laboratoryjnym, będziemy mieli kilka nowych rozwiązań do przetestowania i będę miał okazję poeksperymentować z kilkoma nowymi funkcjami dla Aleix i Maverick. dam z siebie wszystko„.
Za wykładniczym rozwojem Aprilii z pewnością kryje się niezwykła praca Lorenzo Savadori, który rozpoczął pracę jako tester w wieku, w którym kolarze chcą być na linii frontu. Zamiast tego oddał się do dyspozycji firmy Noale, wykazując się zarówno pokorą, jak i profesjonalizmem. Pracuje w cieniu, ale wraz z Michele Pirro jest jednym z testerów piszących historię MotoGP.