Enea Bastianini opuszcza Australię z 11 punktami odzyskanymi nad Fabio Quartararo i 5 straconymi przez Pecco Bagnaię, nowego lidera mistrzostw MotoGP. W tabeli awansuje do 191, przewaga od czołówki wzrasta do 42 punktów, arytmetyka nadal utrzymuje go w grze o Puchar Świata. Pozostaje słaba nadzieja na dogonienie swojego przyszłego boksera w fabryce Ducati, ale prawdziwym celem jest teraz trzecie miejsce w finale, z 15 punktami przewagi Aleixa Espargarò. Oto najważniejsze wideo z GP Australii
Problemy z poduszką powietrzną
Szkoda, że sesja kwalifikacyjna zakończyła się na 15 miejscu, po tym, jak atak na czas został unicestwiony przez Miguela Oliveirę (sankcjonowany trzema pozycjami na starcie). Start z pierwszych rzędów ma fundamentalne znaczenie w dzisiejszym MotoGP, mimo wszystko Enea Bastianini zdołała odzyskać ponad dziesięć pozycji podczas 27 okrążeń GP Australii. Musiał też uporać się z problemem z poduszką powietrzną z drugiego okrążenia. “Wyścig zaczął się kiepsko, poduszka powietrzna otworzyła się w wypadku na ostatnim zakręcie, na krawężniku była kałuża i tak jechałem… Przyjechałem w czołówce, ale nie mogłem zaatakować“.
Żal z powodu kwalifikacji
Kierowca Gresini jest znany ze swojej umiejętności zachowania opon do drugiej części wyścigu. Ale mocno zużyty asfalt Phillip Island obciążał nawet takiego eksperta w branży, jak „Bestia”. “Tutaj opony też spadły dla mnie, w końcu ważne było, aby zrobić pick-up. Przepraszam, że nie wystartowałem z przodu, mogliśmy zagrać na wygodniejszej pozycji. Cieszę się z powrotu, ale szkoda… Kiedy miałem czysty tor, udało mi się podjechać, piąte miejsce, którego nie spodziewaliśmy się, biorąc pod uwagę miejsce, w którym zaczynaliśmy. Ale też trochę żalu… Byłoby idealnie, gdybyśmy zaczęli później“.
Ranking MotoGP
Opuść kontynent oceaniczny z uśmiechem i dobrym występem na torze wydeptanym po raz pierwszy w MotoGP. Lecimy do Sepang, kolejnego nieznanego toru na siodle Ducati, nawet jeśli tutaj przeprowadzał testy zimowe, ustawiając najlepsze okrążenie, które zwiastowało sezon na wysokich obrotach. Teraz na celowniku Bastianiniego jest światowe podium, to trzecie miejsce w tabeli, które pozwoliłoby mu na zebranie nagród bonusowych. “Jesteśmy coraz bliżej, to dobra sytuacja. Jedźmy teraz do Malezji, spróbujmy się skupić i nie zaczynajmy tak daleko, jak Phillip Island. Utrzymujemy się w biegu o mistrzostwo świata i dopóki jest życie, jest nadzieja…“.