Padok w Portimao był zatłoczony od piątku, a jeźdźcy w boksach i na torze (pieszo lub na rowerze), aby rozprostować kości przed testem. To będą dwa decydujące dni na ustawienie motocykli, aw Hondzie panuje obawa przed zobaczeniem RC213V w pracy i zrozumieniem, na jakim etapie jest ewolucja. Alex Rins nie może się doczekać rozpoczęcia nowego sezonu MotoGP z marką inną niż Suzuki, z którą ściga się od sześciu lat.
Ostatni test przedsezonowy MotoGP
27-letni kataloński kolarz ukończył test Sepang na 19. miejscu w łącznej klasyfikacji. Główny rozwój jest w rękach Marca Marqueza, ale Alex Rins będzie musiał zakończyć prace rozpoczęte w Malezji porównaniami podwozia. Dalsze testy tylnego wahacza i wybór pierwszego pakietu aerodynamicznego do homologacji są zaplanowane dla standardowego LCR. Wcielenie się w rolę kierowcy testowego nie jest z pewnością niczym nowym po tym, jak grał w zespole fabrycznym od czasu swojego debiutu w MotoGP. “Mamy wiele rzeczy do przetestowania, ale jednocześnie musimy przygotowywać się do pierwszego wyścigu„. Pierwszy dzień będzie zarezerwowany na różne aktualizacje, drugi skupi się głównie na ustawieniach GP Portimao w dniach 24-26 marca.
Pierwszy raz w drużynie satelitarnej
Z Hondy przyjechały różne komponenty dla Alexa Rinsa i Taka Nakagamiego, nie tylko różne ramy i wahacze, ale także części elektroniczne. Celem nowicjusza jest przygotowanie jak najlepszego pakietu na kolejny sezon MotoGP w nadziei, że mimo trwających mistrzostw nadejdą ciekawe wieści od producenta Golden Wing. Po raz pierwszy były Suzuki będzie mógł zweryfikować dane innego zespołu niż jego własny, w szczególności dane telemetryczne Marca Marqueza i Joana Mira. Niedrugorzędny czynnik, który może pomóc mu znaleźć przydatne rozwiązania. Bycie w zespole satelitarnym zmusza cię również do bycia na usługach zespołu fabrycznego. “Pewnie, że dostrzegasz różnice. Kiedy wchodziłeś do boksu Suzuki, zawsze czekało na mnie mnóstwo ludzi„.
W przeciwieństwie do tego istnieje wielka harmonia i zażyłość zespołu Lucio Cecchinello, który pod wieloma względami będzie w stanie uwolnić go od presji, która zamiast tego skupia się na garażu Repsol Honda. Ironia pokazana w oficjalnym filmie prezentacyjnym odzwierciedla DNA wyjątkowego zespołu w swoim rodzaju. “Praca z tym zespołem to świetna zabawa. Jeśli przechodzisz z jednego zespołu do drugiego, zwykle musisz przyzwyczaić się do ich sposobu pracy. Zamiast tego tutaj próbowali zrozumieć i dostosować się do mojego sposobu pracy. Ufają mi – podsumował Alex Rins – i to jest dobre uczucie„.
Zdjęcie: Instagram @alexrins