Alex Rins również przegapi GP Austrii z powodu kontuzji, ale od tygodni jest na ustach fanów mistrzostw MotoGP. Były zawodnik Suzuki, po zaledwie połowie sezonu w zespole satelitarnym LCR Honda, przyjął ofertę z fabryki Yamaha. Okazja, której nie można przegapić, biorąc pod uwagę, że HRC często zapomina o obietnicach traktowania jako oficjalny kierowca.
Alex Rins z dala od ewolucji Hondy
Przybycie Alexa Rinsa, Joana Mira i dyrektora technicznego Kena Kawauchiego wyglądało na to, że mogą odwrócić krytyczny moment Hondy. Zamiast tego techniczny kryzys RC213V wciągnął w jego wir nawet tych, którzy mieli być bohaterami „odrodzenia”. Z zewnątrz trudno ocenić, czy wkład Kawauchiego miał już wpływ na projekt, jednak Rins związany jest z japońskim inżynierem od 2017 roku. Od pierwszych testów w Walencji w listopadzie ubiegłego roku Rins skarżył się na brak wsparcia ze strony Hondy. To był jeden z głównych powodów jego przejścia do Yamahy.
Inny związek
Relacje z Kawauchi również uległy zmianie po przejściu do Hondy. “Mój związek z Kenem bardzo różnił się od tego z Suzukikomentuje Rins w hiszpańskim podcaście Por Orejas na stronie Motorsport.com. “Jest też zupełnie inny niż się spodziewałem. Nie wiem, czy to przez Kena, czy przez Hondę, ale komunikacja była bardzo słaba… Jesteśmy razem w Suzuki od wielu lat. Rozmawiamy i spotykamy się też w Hondzie, ale jest inaczej niż się spodziewaliśmy„. Japońska marka nadal faworyzuje Marca Marqueza i Joan Mir, zamiast ufać doświadczeniu Alexa. “Nie liczyli na mój rozwój, albo już we mnie nie wierzyli… Od początku sezonu, a właściwie od zeszłorocznych testów w Walencji, mój motocykl różni się od fabrycznego zespołu. Nawet jeśli to były tylko małe rzeczy, było inaczej. W końcu sobie z tym radzisz, ale dlatego podpisałem kontrakt z Yamahą„.
Komentarz byłej Hondy
Wybór Rinsa nie zaskoczył Alexa Marqueza, który przeniósł się do Gresini z Ducati po trzech bardzo skomplikowanych sezonach MotoGP, jeden w zespole fabrycznym, dwa w zespole Lucio Cecchinello. “Rozumiem – skomentował najmłodszy z braci Marquez -. Współczuję zespołowi LCR, że zdecydowali się na zmianę po sześciu miesiącach, ponieważ dzieliliśmy się wieloma rzeczami. Ale rozumiem zmianę, ponieważ zespół fabryczny jest zawsze bardziej atrakcyjny. W przypadku motocykli sytuacja jest podobna w obu przypadkach. Ale w oficjalnym zespole będziesz miał więcej„.