Po zwycięstwie w Teksasie Alex Rins i Honda twardo stąpają po ziemi. Zawodnik zespołu LCR zawsze podkreślał, że nie można było walczyć o tytuł MotoGP tym RC-V: „Zwycięstwo było również zaskoczeniem dla mnie i dla drużyny„. Cel się nie zmienia, musimy poprawić motocykl, co potwierdził weekend w Jerez. Wraz z powrotem Marca Marqueza do Le Mans coś może się zmienić.
Hiszpański kolarz pozostał bardzo realistyczny po wyścigu w Austin. “Myślę, że takiego weekendu w tym sezonie już nie zobaczymy. Nasz motocykl nie jest obecnie w stanie walczyć o mistrzostwo świata – przyznał były Suzuki -. Musimy ciągle ulepszać Hondę, a mój proces adaptacji do nowego motocykla wciąż trwa. Z każdą jazdą uczę się czegoś nowego„. W weekend we Francji poszukiwania wrażeń będą kontynuowane, po dwóch kraksach naprawionych w GP Hiszpanii, gdzie nie zdobył żadnych punktów mistrzowskich.
Nowa przygoda MotoGP
Właśnie w Jerez Alex Rins był pod wrażeniem występu „nieregularnego” zawodnika Daniego Pedrosy. “To z pewnością zawodnik, który do tej pory zaskoczył mnie najbardziej“, zadeklarował podczas targów. “Ale innym, o którym niewiele się mówi, jest Augusto Fernandez, który regularnie zdobywa punkty w swoich pierwszych wyścigach MotoGP„. Czterech zwycięzców zmieniało się w czterech dotychczasowych wyścigach: Francesco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Brad Binder i sam Alex Rins. Fakt, który pokazuje, jak „poziom parytetu w MotoGP w tej chwili jest niewiarygodny, 20 kolarzy w tej samej sekundzie na torze o długości 3,4 km jest niewiarygodny„.
Kolejne zwycięstwo zawodnika LCR? “Nie bierzemy tego pod uwagę, musimy poprawić motocykl i dać z siebie wszystko. Jeśli dobrze to wychodzi, w przeciwnym razie nie jest to obsesja„. Mówi, że jest szczęśliwy, że przeniósł się do znanego zespołu, takiego jak LCR Honda, zespołu, który „przyjęli mnie z otwartymi ramionami i cieszę się, że tu jestem. Dzielą tę rodzinną atmosferę z Suzuki i czuję się tam bardzo dobrze. Może to, czego najbardziej mi brakuje – podsumował hiszpański kolarz – są ludzie, którzy nie mogli dołączyć do mnie w tym zespole. Ale mam szczęście, że mogę dzielić garaż z tymi profesjonalistami„.
Zdjęcie: MotoGP.com