Nicola Carrato powróci do rywalizacji w Mistrzostwach Świata Moto3 w 2024 roku. W weekend w Misano oficjalnie ogłoszono porozumienie z Angeluss MTA Racing, który będzie nowym partnerem warsztatowym zatwierdzonego Stefano Nepy po pożegnaniu Ivana Ortoli. Porozumienie osiągnięto w bardzo krótkim czasie i dało mnóstwo satysfakcji kierowcy z Padwy, który tym razem wystartuje od początku kolejnych mistrzostw świata.
Półsezon 2022 w roli zmiennika kontuzjowanego Bertelle’a był skomplikowany. W 2024 roku jest zdeterminowany pokazać, na co go stać. Ale najpierw Carraro chce z dobrym wynikiem zakończyć JuniorGP z Aspar Team. Tak naprawdę w środę i czwartek odbędą się dwa dni ważnych testów w Aragonii, aby przygotować się do rundy na początku października. Nie może się doczekać ponownego startu. Mieliśmy okazję go wysłuchać, oto co nam powiedział.
Nicola Carraro, teraz jest pełnoetatowy podpis na Pucharze Świata.
Tak, w końcu! Teraz jestem w dobrym miejscu, nawet psychicznie: wiem, co zrobię w przyszłym roku.
Jak doszło do tej umowy z MTA?
Do Misano przyjechałem w sobotę o 11, o 11.30-12 robiliśmy zdjęcia, o drugiej wyjechałem. Mam dość bycia tam bez biegania, naprawdę mnie to denerwuje! Poza tym nie jestem pewien, jak to się stało… Znam dobrze Tonucciego i szefa załogi Frigno [Federico Frignani], w 2017 roku dokonaliśmy wspólnie dzikiej karty i zawsze utrzymywaliśmy kontakt. Wszystko zrobiliśmy w niecały tydzień: nie zająłem się tym, po wyścigu CIV w Mugello dowiedziałem się, że musimy pojechać i porozmawiać z MTA. Potem w czwartek kazali mi pojechać do Misano i zrobić zdjęcia.
Nicola Carraro będzie to pierwszy pełny rok w Mistrzostwach Świata Moto3 po połowie sezonu 2022.
Zdecydowanie lepsze to niż dotarcie tam w biegu. Są testy, które zawsze są ważne, potem poznajesz zespół, oswajasz się z motocyklem… Poznam też tory, za którymi tęsknię: Katar, Indie, Argentyna, Teksas, Le Mans, Sachsenringu. Zrobię też wszystko, aby uczyć się od Nepy, który od kilku lat startuje w Mistrzostwach Świata i dlatego z pewnością ma doświadczenie. Jednak w zeszłym roku dałem sobie radę w ten sposób, nie znając ani motocykla, zespołu, torów, ani niczego. To była dość trudna sytuacja.
Jak bardzo motywuje Cię przed finałowymi rundami JuniorGP?
Na pewno dam z siebie wszystko. Zawsze się staram, ale to jeszcze bardziej mnie motywuje do wygrywania, dawania z siebie więcej.
Nicola Carraro, fizycznie wszystko jest już w porządku, prawda?
Teraz tak. Minęły jakieś trzy miesiące odkąd złamałem ramię, nie ma z tym problemu.
Tymczasem teraz przyszedł czas na dwa dni testów w Aragonii. Jak ci się podoba ten utwór?
Nie mogę się doczekać startu! Nie mam dobrych wspomnień, w zeszłym roku w Mistrzostwach Świata niewiele zrobiłem: rzut rożny i Ogden mnie uderzył. Ale podoba mi się to jako tor, zobaczmy, jak motocykl poradzi sobie w Aragonii.
Następnie następuje ostatnia runda w Walencji.
To kolejny tor, który mi się podoba, nawet jeśli ostatnim razem nie szedł zbyt dobrze, biorąc pod uwagę, że mnie też tam znokautowali… Chcę jednak ukończyć wyścig najlepiej jak potrafię.
Zdjęcie: Angeluss MTA Racing