Podobnie jak Miguel Oliveira podczas GP Styrii w 2021 r. Deniz Oncu doskonale odtworzył ruch zawodnika MotoGP, wykorzystując go do zdobycia drugiego zwycięstwa w świecie. Nie było łatwo, lider Moto3 Holgado i Sasaki wydawało się, że łączy ich coś więcej, aż do ostatniego zakrętu. Obaj przeciwnicy wyjechali szeroko, dopiero później zdali sobie sprawę, że zamiast tego Oncu zdołał zamknąć trajektorię, objąć prowadzenie i odnieść wielki triumf w GP Austrii, tuż przed domem KTM. Wystarczy 5 tysięcznych sekundy, aby turecki kierowca „zareagował” na odwrotny żart, który miał miejsce w Mugello i zapewnił austriackiemu producentowi setne zwycięstwo na własnym torze. Teraz numer 53 zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą 37 punktów do lidera.
Oncu w czwórce zwycięzców
To nie był łatwy weekend dla tureckiego kolarza. „Ten tor ma wiele prostych, a ja nie mam zbyt dużej prędkości maksymalnej” Oncu powiedział po wyścigu. Dlatego musiał grać ostrożnie, aby uzyskać przewagę nad innymi. „Mogę wyprzedzić każdego zawodnika podczas hamowania, ale nawet przy dobrym wyjściu z zakrętu na prostej straciłbym pół sekundy. Nie jestem na tyle głupi, żeby zawsze tak atakować!” Po kraksie Alonso do zwycięstwa pozostało już tylko czterech zawodników, w tym debiutant Holandii Collin Veijer, już autor historycznego pole position, który dlatego pozwala sobie marzyć także o podium, czyli o bardzo bliskim zakończeniu wyścigu na austriackim torze. Jednak na ostatnim okrążeniu wydają się pojawiać zwłaszcza Holgado i Sasaki, główni pretendenci do pierwszego miejsca. Ale w swoich kontach zapomnieli o kimś…
Oncu kpi z nich wszystkich
„Wiedziałem, że coś się wydarzy” on dodał. „Przygotowałem się dokładnie tak, jak chciałem i wyszło dobrze [dall’ultima curva]”. Holgado późno zdaje sobie sprawę z oszustwa, zaledwie 5 tysięcznych wystarczy, aby Oncu sprawił, że turecki hymn zabrzmi nawet wśród austriackich wzgórz. Sugerując zakład ze swoim zespołem, a także kopnięcie Hiszpana: chciał odwdzięczyć się „przysługą” byłemu lekarzowi ogólnemu. „Przydarzyło mi się to w Mugello” faktycznie przypomniał sobie Oncu. Zatem w przypadku 5 dziesiątych, a raczej 51 tysięcznych na korzyść Holgado, tym razem różnica zmniejsza się do zaledwie 5 tysięcznych i to na odwróconych pozycjach. „Wiem, jakie cholerne uczucie odczuwa Dani, to się zdarza!” zażartował turecki pilot.
„Wiem, że nie wolno mi popełniać błędów”
Było to rzeczywiście ważne wydarzenie dla austriackiej marki. „Jestem naprawdę dumny, że wygrałem GP przed szefami KTM, sprawiłem, że się uśmiechnęli”. Zwycięstwo, które jest wiele warte i nie tylko dla producenta. Deniz Oncu, „awansowany” w tym roku do KTM Ajo, nie miał tak ekscytującej pierwszej połowy sezonu, jak można było się spodziewać. Niezupełnie tak jak Daniel Holgado, przeniesiony do KTM Tech3 i obecny światowy lider… Ale na koniec sezonu pozostało jeszcze wielu lekarzy pierwszego kontaktu, Oncu będzie musiał wyciągnąć pazury, a przede wszystkim większą spójność wyników, jeśli chce być bohaterem. „Nie myślę zbyt wiele o mistrzostwach, po prostu wiem, że nie wolno mi się rozbić ani popełnić błędów” jednakże podkreślił #53. „Zawsze muszę dać z siebie wszystko, a potem pod koniec sezonu zobaczymy”.
Zdjęcie: Czosnek Red Bull KTM