David Alonso to wschodzący talent, który został zauważony od jakiegoś czasu. Jednak skok do mistrzostw świata Moto3 nigdy nie jest łatwy, potrzeba czasu, aby zacząć. Jednak młody Kolumbijczyk z ekipy Aspar zdążył już napisać dwa rozdziały w historii MotoGP. Drugi miał miejsce w niedzielę na Silverstone: niesamowity powrót z dna po kwalifikacjach do zapomnienia, zwieńczony pierwszym ciężko wywalczonym zwycięstwem w Mistrzostwach Świata. Triumf, który po raz pierwszy podnosi kolumbijską flagę na najwyższym stopniu podium w Grand Prix. Alonso nie ukrywa, że poszedł w ślady jednego z nielicznych, którym przed nim udało się osiągnąć sukces w ten sposób.
Alonso, pierwsza strona
Zwycięzca Red Bull Rookies Cup 2021 (to dlatego wylądował w Mistrzostwach Świata w wieku zaledwie 16 lat), David Alonso dokonał już ważnego transferu po zaledwie czterech rundach jako pełnoetatowy kierowca Mistrzostw Świata. W Jerez, główny bohater zwykłej walki Moto3, zajął drugie miejsce na mecie, co było świetnym wynikiem, który już przeszedł do historii. Reprezentant czwartego kraju Ameryki Łacińskiej, który po wynikach uzyskanych przez pilotów z Argentyny, Brazylii i Wenezueli może stanąć na światowym podium. Dopiero czwarty Kolumbijczyk w długiej historii mistrzostw świata, ale już najlepszy w historii (pisaliśmy o tym tutaj). Ciekawostką jest to, że nie zabłysnął również w kwalifikacjach GP Hiszpanii, zajmując 16. miejsce na starcie. Najwyraźniej jednak takie sytuacje obciążają go…
Zwycięska Kolumbia
Na Silverstone było jeszcze gorzej: w Q1 z powodu wypadku nie uzyskał nawet czasu, więc był 28. i ostatni. Alonso nie tracił czasu: nawet jedno okrążenie i już jest w punktacji, tylko dwa okrążenia i walczy o podium! Jak zawsze w Moto3 to bezlitosna walka, 17-letni Kolumbijczyk już daje pewne sygnały, krótko dowodząc wyścigiem, ale wszystko rozstrzygnie się na ostatnim okrążeniu. Alonso widzi swoją wielką szansę i nie pozwala jej wymknąć się, w końcu wykorzystując zwycięski moment, by wyprzedzić w ostatnich zakrętach i tym razem bez bycia oszukanym. Na brytyjskim torze zapisywana jest kolejna karta historii! Nawet Kolumbia ma teraz swojego małego zwycięzcę GP.
Model referencyjny
„Sobota nie była dobrym dniem, ale powiedziałem sobie, że dam radę”. David Alonso od razu zaczął być przekonany o swoim potencjale i bardzo szybko to pokazał. „Pozostawałem skupiony. Kiedy przekroczyłem linię mety i zdałem sobie sprawę, że mi się udało… Wow, to było niesamowite!” powiedział motogp.com pod koniec wyścigu na Silverstone. Przyznając również, że zainspirował go jeden z nielicznych pilotów, którym udało się dokonać podobnego wyczynu. „Moim punktem odniesienia był Brad Binder” podkreślił. „Widziałem, że wygrał w Jerez startując z ostatniego miejsca, to było jego pierwsze zwycięstwo [2016, ndr]. Więc powiedziałem sobie, dlaczego ja też nie mogę tego zrobić?” Alonso uśmiecha się, wykonał już kolejną niesamowitą misję i może pozwolić sobie na relaks. Do następnego wyścigu.
Zdjęcie: Zespół Aspara