To jego pierwszy rok w Moto2, ale były mistrz świata Moto3 Alberto Surra już urósł wykładniczo. Szef zespołu Luca Ciatti opowiedział nam o zmianie podejścia w Portimao, która doprowadziła do pierwszego podium w mistrzostwach. Zmiana, która nadal przynosi owoce, biorąc pod uwagę, że kierowca z numerem 67 był również wielkim bohaterem w Barcelonie. Podium w Wyścigu 1, natomiast końcowy „szarpnięcie” i zaledwie 90 tysięcznych sekundy pozbawiło go pierwszego zwycięstwa. Triumfujący po raz pierwszy Xavi Cardelus i Unai Orradre, nie ma Carlosa Tataya po poważnym wypadku w Portimao (tutaj wszystkie aktualizacje), ale wciąż jest pamiętany wieloma gestami sympatii ze strony innych jeźdźców lub fanów. To nie była jedyna ciężka nieobecność: Senna Agius, który mógł dzisiaj zdobyć tytuł, zatrzymał się w piątek po highside na zakręcie 1 na początku FP1, łamiąc 4. i 5. śródręcze lewej ręki. Oto jak przebiegły oba wyścigi w Barcelonie.
Wyścig 1: Surra jest trzecia
Polak poszedł do Xaviego Cardelusa, Antonelli był zaraz obok niego, Surra był za nim, gdy zaczynał z czwartego pola, wreszcie z czwartego i piątego rzędu dla Rato, Mongiardo i Volpiego. Wyścig 1 będzie oznaczony przez Garcię, Surrę, Cardelus, a później także Orradre, aby stworzyć zaciekły kwartet dowodzący. Wyścig do zapomnienia dla Antonellego, który natychmiast wypadł z dziesiątki, a następnie przeszedł na emeryturę z powodu wypadku. Jednak do zwycięstwa pozostanie tylko dwóch: jesteśmy świadkami bardzo gorącego pojedynku między Cardelus i Orradre, obaj ścigają swój pierwszy sukces w Moto2. Jednak Andorczyk odpowiada cios za ciosem iw końcu jako pierwszy przekracza linię mety, nadchodzi upragniony sukces! Chociaż przyznał, że bardziej by mu się podobało, gdyby i on mógł zagrać z prowadzącym Agiusem. Brawo Alberto Surra, który w końcu pokonuje Garcię i zajmuje kolejne dobre podium w mistrzostwach po przybyciu do Portimao. Znakomity wyścig również dla Mattii Rato, z 13. na 6. i zawsze najlepszego Włocha w klasyfikacji generalnej oraz dla debiutanta Francesco Mongiardo, który na mecie był świetny na 7. miejscu.
Wyścig 2: prawie trafiony!
Super sprint chłopaków z pierwszej klasy i Surra, ta druga od razu wyskoczyła na prowadzenie. Antonelli tym razem nie popełnił błędów na starcie, ale dobra passa nie trwała długo: wciąż tracił pozycje, potem przychodziło kolejne zero. Z drugiej strony Cardelus i Garcia natychmiast wznowili Surrę, ale Ruiz i Orradre również dołączyli, by skomponować kwintet w biegu. Andorczycy ryzykują, wkrótce po pojawieniu się bałaganu: Ruiz ślizga się i ciągnie niewinnego Garcię na żwir. W czołówce znowu trójka, tym razem będzie to „próba” do samego końca: Unai Orradre, Alberto Surra i Xavi Cardelus nie cofają się, w szczególności dwaj pierwsi polują na swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach. Włoch obejmuje prowadzenie na początku ostatniego okrążenia, ale wstrząs na 10. zakręcie daje szansę Orradre, który nie marnuje czasu i zdecydowanie zajmuje pierwsze miejsce. Nie odpuści ponownie, oto kolejna pierwsza wygrana w ten weekend w Barcelonie! Jest trochę żalu z powodu Surry 2., która nie ma na co narzekać: zawodnik Ciatti-Boscoscuro już stał się solidnym pretendentem do podium. Szkoda, że niezbyt wyjątkowe pola startowe dla Rato, Volpiego i Mongiardo, którzy wracają i zdobywają doskonałe lokaty.
Ranking
Zdjęcie: Zespół Ciatti-Boscoscuro