Trzy dni testów pomiędzy Aragonią a Montmelò dla Kawasaki Racing Team, zdeterminowanych, aby nadrobić sezon, który nie zaczął się dobrze. Jonathan Rea jest szósty w tabeli z 44 punktami i już 64 punkty za Alvaro Bautistą. Na podium stanął dopiero w pierwszym wyścigu w Australii, gdzie zajął drugie miejsce na mokrej nawierzchni.
Z pewnością jazda w Aragonii i Katalonii była pomocna w próbach wygładzenia wad Ninja ZX-10RR, motocykla obecnie gorszego od Ducati Panigale V4 R, a także Yamahy R1. Z Hondą, która powoli się rozwija, KRT dokłada wszelkich starań, aby pomóc Johnny’emu wrócić do ciągłej walki o najwyższe pozycje.
Superbike, ocena Rei po teście w Katalonii
Po dwóch testach przeprowadzonych w Hiszpanii Rea powiedział, że jest całkiem zadowolony z wykonanej pracy: „Staraliśmy się zmniejszyć obciążenie przedniej opony – powiedział do Speedweek – i zadziałało. Rower akceptuje wprowadzone przez nas modyfikacje ustawień. W Montmelò zużycie jest zawsze krytyczne, ale w przypadku długich biegów nasze czasy były stałe i szybkie. Czuję się konkurencyjny pod względem tempa i konsekwencji. Jednak nie zrobiłem pełnej symulacji wyścigu„.
Odciążenie przedniej opony było bardzo ważnym celem zespołu Kawasaki i wydaje się, że poczyniono znaczne postępy. Oczywiście musimy poczekać na kolejne wyścigi, aby zrozumieć, czy sytuacja faktycznie się poprawiła. Kolejnym obszarem interwencji jest elektronika, mająca na celu poprawę przyspieszenia na wyjściu z zakrętów.
SBK, Johnny musi zaakceptować rzeczywistość
Rea zdaje sobie sprawę, że nie jest już w takim stanie technicznym jak kilka lat temu, Kawasaki nie jest już punktem odniesienia na starcie i musi się dostosować:To jest nasza rzeczywistość – powiedział oficjalnej stronie WorldSBK – i nie ma magicznego rozwiązania, aby coś zmienić. W Europie mogłoby być trochę lepiej. Jeśli pokażemy nasz potencjał w Assen, chcę walczyć o podium. Chciałbym znowu wygrać wyścig, ale nie można tego brać za pewnik„.
Konkurencja posunęła się dalej niż Kawasaki, co utrudnia Johnny’emu osiągnięcie pewnych wyników: „Wygranie wyścigu w WorldSBK jest trudne – wyjaśnia – bo Ducati wykonało znakomitą robotę, a Toprak jeździ niesamowicie dobrze. Aby z nimi walczyć, musimy dać z siebie wszystko i nie popełniać błędów. Rower i ja musimy być na 100%. Niestety nie mamy już otwartego pakietu sprzed trzech czy czterech lat„.
Rea i Kawasaki, cel się zmienił
Sześciokrotny mistrz świata Superbike wydaje się świadomy faktu, że raczej nie będzie mógł aspirować do siódmego tytułu w 2023 roku: „W tej chwili jesteśmy drużyną walczącą o miejsce na podium. Będziemy walczyć jak najwięcej i spróbujemy wygrać kilka wyścigów, taki jest cel. Musimy zapomnieć o tym, co wydarzyło się lata temu, teraz jest to nieistotne„.
Ambicje są nieuniknione, ale jednocześnie Rea chce dać z siebie wszystko i wydobyć jak najwięcej potencjału ze swojego Ninja ZX-10RR: „Postaram się bardziej przykładać do kwestii technicznych w boksie. W przeszłości nie spędzałem tyle czasu z inżynierami, teraz rozwijam swoje uwagi. Mam nadzieję, że poprawimy technicznie motocykl„.
Zdjęcie: WorldSBK