Legenda w zwykłym człowieku. Danilo Petrucci zaczął od dołu. Przyjechał do MotoGP bezpośrednio z Superstock 1000, kategorii pobocznej Mistrzostw Świata Superbike. Wyścig po wyścigu podbijał serca fanów MotoGP, stał się bohaterem Dakaru, aw tym roku idolem Amerykanów. Pozostał jednak skromny, od stereotypu supergwiazdy dzielą go lata świetlne. Danilo Petrucci jest dobrym chłopcem, którego życie dało mu wspaniałe sny. Może dlatego ludzie za nim szaleją.
W ostatnią niedzielę startował w Enduro Regions Trophy na Umbertide w Umbrii. Danilo Petrucci mówi Corsedimoto.
Danilo, dlaczego wziąłeś udział w tym wyścigu enduro?
„Od dawna chciałem spróbować swoich sił w enduro, ponieważ wszyscy moi przyjaciele rywalizują tam i gdzie mieszkam, w Umbrii, jest to najbardziej praktykowana dyscyplina motoryzacyjna w historii przez entuzjastów i najbardziej związana z tradycją. Z mojej strony w przeszłości było też spotkanie światowe. Wszyscy moi przyjaciele wzięli udział w wyścigu Umbertide. Poszedłbym zobaczyć ich jako widz, więc powiedziałem sobie „dlaczego nie spróbować”. Chciałem spędzić weekend z najbliższymi, więc wypożyczyłem motocykl i ścigałem się, nawet jeśli nie miałem doświadczenia. Nie byłem trenowany, ponieważ w Ameryce nigdy nie jeździłem na rowerze terenowym, ale rywalizowałem, aby dobrze się bawić i być w towarzystwie ”.
Tęskniłeś za przyjaciółmi w tym roku?
„Tak, ponieważ od Dakaru miałem naprawdę wiele zobowiązań i nigdy nie byłem w domu. Bardzo fajnie było nosić buty trekkingowe, iść z nimi na spacer po trasie na rekonesans, być z bratem, przyjaciółmi i wszystkimi chłopakami, którzy pasjonują się enduro”.
Spędziłeś weekend jak zwykły dzieciak?
„Ale jestem, jestem normalnym facetem. Jestem dość nieśmiała, powściągliwa, nie lubię być zawsze w centrum uwagi i rozpoznawana przez wszystkich. Enduro też się do tego świetnie nadaje: staje się grupą i towarzyszy na różnych etapach wyścigu, nawet jeśli wtedy, gdy nosisz kask, biegasz sam”.
Czy weźmiesz udział w innych wyścigach enduro?
„Chciałbym poważnie ćwiczyć enduro. Powinienem był już uczestniczyć w Absolutes of Italy, ale zostałem powołany przez Suzuki na wyścig MotoGP. Chciałbym to zrobić, z odpowiednim przygotowaniem, ponieważ teraz byłem naprawdę na zero ”.
Czy to był miły nawias z Suzuki MotoGP?
„Dobrze się bawiłem. Uważam to za wspaniały prezent i nagrodę za całokształt osiągnięć za dobre wyniki w moich latach w MotoGP. Dziękuję Livio Suppo, któremu tak bardzo zależało na mnie i Ducati, które dało mi pozwolenie na przeżycie tego pięknego doświadczenia. Myślę, że poradziłem sobie całkiem nieźle, bo nigdy wcześniej nie jeździłem Suzuki. Jestem bardzo szczęśliwy, że mi się udało i jestem zadowolony z tego, jak poszło ”.
Danilo Petrucci, nadal myślisz o MotoGP?
„Jestem bardzo realistyczny: w MotoGP to już nie czas dla mnie. Dałam z siebie wszystko i teraz rozpoznaję swoje fizyczne ograniczenia. Jestem wysoki, duży, jeżdżę na XL, a dziś wszyscy są młodzi i mali, są bardzo lekkie w rozmiarze S lub M, jak Bastianini, Martin i inni wschodzący faceci. Kiedy wyciągnęli mnie z KTM, było to dla mnie przygnębiające, nie podobało mi się to. Z drugiej strony w Superbike jest inaczej ”.
Jak widzisz MotoGP z zewnątrz?
„Enea Bastianini zadziwił mnie już od swojego debiutu. W przyszłym roku Ducati będzie miało dwóch bardzo mocnych kolarzy i jestem przekonany, że Enea też będzie w grze”.
Co będziesz robić w 2023 roku?
„Musimy porozmawiać o tym z kierownictwem Ducati, ale teraz nie jest na to pora. Mają inne zobowiązania, więc czekamy na zakończenie mistrzostw. W każdym razie powinienem zrobić albo MotoAmerica, albo World Superbike ”.
Czy zobaczymy się ponownie na Dakarze?
„Chciałbym to zrobić jeszcze raz. Nie w 2023, bo pochodzę z bardzo intensywnego sezonu, a Dakar jest bardzo trudny. Chciałbym dobrze przygotować się do mojego kolejnego udziału. Zobaczmy, czy uda się to zrobić ponownie w 2024 r., w oparciu o inne zobowiązania. Bardzo bym chciał ”.