Alvaro Bautista zdołał ograniczyć szkody, wychodząc z francuskich bitew z wciąż stałą przewagą nad swoim prześladowcą Toprakiem Razgatlioglu: 57 punktów, a do końca pozostały trzy rundy (9 wyścigów) Superbike. Dominując w drugim wyścigu, Hiszpan z Ducati uporządkował weekend, który mógł zakończyć się znacznie gorzej między problemami technicznymi (dziesiąte miejsce w wyścigu 1) a błędem w wyścigu Superpole. Na koniec Alvarito rozwiązał nerwowy problem ze swoim partnerem Michaelem Rinaldim, ściskając się w sali prasowej. Zatem wszystko w porządku? Nie, ponieważ decyzja o uznaniu taranowania Bautisty za zwykłą „wypadek wyścigowy” zaszokował wszystkich. Również dlatego, że ponownie na Magny Cours ci sami trzej Stewardzi FIM podjęli odmienne decyzje z powodu podobnych faktów. Scott Redding w drugim meczu spotkał Dominique’a Aegertersa, który również dołączył do drużyny Adelaide, i otrzymał dwie kary za długie okrążenie.
Bautista uderzył w samochód
„Zdarzenie było naprawdę nieprzyjemne– powiedział Bautista. „Podchodzisz do tej praworęcznej bardzo szybko, ale jest ona bardzo powolna. Szlak mnie wciągnął i nie mogłem wystarczająco zwolnić. Toprak bardzo mocno zahamował, aby wyprzedzić Michaela Rinaldiego, który lekko wyprostował motocykl. Próbowałam wszystkiego, żeby nie skończyć na nim, ale nie mogłam. Przykro mi z powodu niego.„Kara była słoneczna, także dlatego, że Bautista, pomimo poważnego uszkodzenia przodu Ducati, był w stanie kontynuować wyścig, zajmując drugie miejsce, podczas gdy Rinaldi wycofał się z bólu po uderzeniu.
„Do oceny można podejść z różnych perspektyw kamery”
„Zadanie Stewardów Superbike jest delikatne, czasami się z tym zgadzałem, innym razem nie. Musisz po prostu zaakceptować tę decyzję, tak jak ja to zrobiłem w przeszłości. podkreśla Bautista, nawiązując do zderzenia rok temu z Jonathanem Reą, również na Magny Cours. Przy tej okazji menadżerowie Ducati rzucili się do sędziów z prośbą o ukaranie, ale to również zostało uznane za „wypadek wyścigowy„. Gdyby ta nowa decyzja była rekompensatą za to, co wydarzyło się dwanaście miesięcy temu, byłoby jeszcze gorzej. Oznaczałoby to, że Stewardzi nie oceniają na podstawie analizy konkretnego faktu, ale stosują mechanizmy kontroli i równowagi, aby nikogo nie urazić. „Sędziowie mają wiele perspektyw, aby wyrobić sobie opinię na temat tego, co się stało. W tym przypadku nie można polegać wyłącznie na strzale z przodu, bo nie trudno ocenić, jak daleko byliśmy.”
Wspaniała biografia Jonathana Rei: „In Testa” dostępna na Amazon