Ścigasz się rzut kamieniem od morza, aw Misano celem Team Pedercini jest unoszenie się bez stresu, z dala od wzburzonych wód. Rok 2023 to rok przejściowy dla TPR by Vinales Racing, o czym wiemy od początku. Lucio Pedercini wydaje się spokojny na kilka dni przed weekendem wyścigowym. Nikt nie oczekuje wyników od swojego zespołu i od Isaaca Vinalesa. Paradoksalnie, gdyby w Misano miał Włocha, byłoby trudniej. W tym roku zespół radzi sobie spokojnie i przede wszystkim ciężko pracuje na przyszłość.
„Nominacja na Misano jest zawsze głęboko odczuwana przez włoskie zespoły – mówi Lucio Pedercini do Corsedimoto – Moja pierwsza myśl po przybyciu do Emilii-Romanii dotyczy ludności dotkniętej powodzią. Dzięki Superbike mamy nadzieję dać uśmiech, odrobinę normalności i zabawy tym, którzy wciąż borykają się z bardzo poważnymi problemami. Co do reszty, mamy do czynienia z tym spotkaniem w spokojny sposób. Znamy naszą sytuację: późno wystartowaliśmy, a motocykl jest jaki jest. Najwyraźniej nie możemy się doczekać nie wiadomo jakiego miejsca, ale staramy się poprawić, abyśmy nie byli już z tyłu. Gdybyśmy mogli zrobić krok naprzód w porównaniu z innymi rasami, byłoby to już pozytywne„.
Czy pracujesz już nad perspektywą na przyszłość?
„Tak, pracujemy ciężko i na kilku frontach. Od początku mówiliśmy, że rok 2023 będzie dla nas rokiem przejściowym, bez szczególnych ambicji i oczekiwań. Przygotowujemy podatny grunt na przyszłość. Od 2024 roku chcielibyśmy znowu ruszyć z rozmachem. Za dużo jeszcze nie mogę powiedzieć, bo jak to się mówi w takich przypadkach „work in progress”, ale na pewno nie brakuje nam chęci, pasji i zaangażowania”.
Co za bajka Marco Simoncelli! Ilustrowana historia „58” również w sprzedaży na Amazon Books