Rok 2022 zakończył się dwoma bohaterami, szczególnie w klasie pośredniej. Ai Ogura, wicemistrz Moto2, jest tym, który co najmniej przez kolejny rok utrzyma się w klasie pośredniej, zdeterminowany, by zrobić ostatni krok. Ale już w tym sezonie miał wspaniałą okazję napisać historię nie tylko na poziomie osobistym, ale także swojego kraju, kategorii i mistrzostw świata. Spora waga dla 21-latka z Kiyose… Jak również dla jego zespołu, czyli Honda Team Asia, dosiadanego przez niejakiego Hiroshi Aoyamę, ostatniego japońskiego mistrza świata. Ale w 2009 roku, kiedy kategoria była jeszcze historyczna 250cc.
Ogura i nie dla MotoGP
Są tacy, którzy nie mogą się doczekać przejścia do pierwszej klasy, są natomiast tacy, którzy wolą to odłożyć. Ai Ogura należy do tej drugiej kategorii, biorąc pod uwagę, że wyraźnie odmówił ofercie HRC. Pomysł polegał na tym, aby podpisać go w miejsce rodaka Takaaki Nakagami w drużynie satelitarnej LCR Lucio Cecchinello. Ale Ogura odmówił już w ciągu roku, a następnie powtórzył powody swojego wyboru również podczas prezentacji programów Hondy na 2023 rok. „Nie jestem gotowy” – tłumaczył młody Japończyk. „Zmierzyłem się z zawodnikami MotoGP i powiedziałem sobie, że nie jestem w stanie z nimi walczyć”. Dodaje też to „Nigdy nie ma idealnego momentu na zmianę. Ale wiesz, kiedy jest najlepszy czas, a dla mnie tak nie było. Więc znowu jest w Moto2, z bardzo jasnym celem: osiągnąć wynik, który wymknął się pod koniec wspaniałego 2022 roku.
Ogura ze świata? Powody, dla których tak
To był dziwny rok dla kierowcy Hondy Team Asia. Ale spójrzmy najpierw na pozytywne strony, bo możemy mówić o niemal idealnym sezonie. Oczywiście były pewne trudności w kwalifikacjach, Ogura się krytykował, ale w tych rundach nie zdobył punktów. Rzeczywiście, bardziej zacofana pozycja wydawała się niemal bodźcem, biorąc pod uwagę, że stonowane zmiany były dobrze rekompensowane wspaniałymi powrotami i bitwami w wyścigu, zawsze osiągając więcej niż solidne wyniki. W 17 z 20 GP, z jedynym wyjątkiem zerowym, nigdy nie spisał się gorzej niż na 8. miejscu! Trzeba jednak podkreślić, że w niektórych przypadkach udawało mu się ograniczać szkody, o czym świadczą trzy pole position: pierwsze dla niego w Moto2, potrajające ten pojedynczy pole position w Moto3. Mówimy o zwycięstwach w wyścigu? W klasie młodszej było to niemal „przekleństwo”, w kategorii pośredniej aż trzy! Wyniki, które dodatkowo wzmocniły i tak już niezwykłą mapę drogową w zakresie spójności i solidności. W ten sposób Ogura wcześnie rozłączył się z Viettim, potem przez cały czas trzymał się blisko, aż w końcu został z Fernandezem w tym, co okazało się zaciekłą dwukierunkową walką o tytuł mistrza świata.
A może jeszcze nie: jest coś do zgłoszenia
Tak jak są pozytywne strony roku 2022, są też i negatywne. Wspomnijmy o wspomnianym już aspekcie, a mianowicie kilku zbyt wielu trudnościach w kwalifikacjach, które wielokrotnie zmuszały go do dogrywki w wyścigu. Wszystkie problemy zebrały się jednak pod koniec sezonu, w decydującym momencie. Pierwsze miejsce poza pierwszą dziesiątką było dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę wypadek Fernandeza, ale można śmiało powiedzieć, że na tym sezon się zakończył. Najpierw niesamowita kraksa w Malezji, po długiej ucieczce z Arbolino i bardzo pewnym miejscu na podium, o co rywal nie był w stanie walczyć w GP. Ale po pierwszym poważnym błędzie sezonu nastąpił drugi: wystarczyło siedem okrążeń, aby zobaczyć KALEX Triumph z numerem 79 na szutrze w Walencji. Żegnaj kolejne podium w jego zasięgu, ale przede wszystkim roztrzaskane są wszystkie światowe możliwości. Kwestia presji, która, jak widzieliśmy kilka razy na przestrzeni lat, potrafi płatać figle. „Oczywiście, że to czuję, ale lubię to” jednak Ogura podkreślił. Musimy nad tym popracować, ale młody Japończyk już zapowiada atak na rok 2023: „Chcę wygrać, jestem w idealnej sytuacji”.
Marzenia Hondy Team Asia
Mówimy o młodej drużynie, która ma bardzo małe doświadczenie w mistrzostwach świata w porównaniu z innymi zespołami w kategorii pośredniej. Jednak szefem zespołu jest Hiroshi Aoyama, który ma duże doświadczenie w mistrzostwach świata MotoGP. Nawet jeśli teraz przeszedł na drugą stronę, ale jako były zawodnik bardzo dobrze rozumie, co dzieje się w głowie jeźdźca. Oprócz tego, że jak wspomniałem na wstępie, ma w swoich rękach najlepszą japońską perspektywę, czyli stawianie małych i stałych kroków ku historii. On, ostatni mistrz świata Wschodzącego Słońca i kierownik zespołu, który napędza rozwój Ai Ogura. Młody obiecujący, który już zaiskrzył w Moto3 z tym samym zespołem, aby potem wspiąć się jeszcze wyżej, gdy przejdzie do Moto2. W 2022 roku historia ledwo umknęła, czy sezon 2023 to odpowiednia okazja, aby ją napisać? Pewne jest, że zarówno Honda Team Asia, jak i Ogura marzą o wielkich marzeniach.
Źródło zdjęcia: motogp.com