Gwiezdny początek, tylko po to, by coraz więcej wychodzić. Celestino Vietti daleko mu teraz do marzeń o chwale, tylko matematyka pozwala mu być ostatnim, który wciąż walczy o mistrza świata przed GP Australii. Ponad 70 punktów i 3 GP to zdecydowanie za dużo, teraz zniknęła szansa na zostanie nowym królem kategorii. W tym roku Moto2 nie będzie miało włoskiego mistrza, wystąpienie przełożone na sezon 2023, trzecie dla Viettiego w tej kategorii. Zobaczymy wtedy, jak zachowa się Arbolino i wszyscy inni… Oczywiście pozostaje jednak żal za rok, który okazał się dwustronny, ale odszedł od światowych nadziei na ostatnie miejsce w mistrzostwach świata teraz 20 punktów . Trzy rundy, aby spróbować zdobyć światowe podium, możliwą trampolinę do następnych mistrzostw świata.
Rozpoczęcie sprintu
Celestino Vietti był zdeterminowany, aby nadrobić brakujące podium w 2021 roku, jego debiutanckim roku w Moto2. Nie zajmuje mu to dużo czasu, wręcz przeciwnie, robi wszystko, co może: pole position, zwycięstwo i najszybsze okrążenie w Katarze, dobry cios w stół, aby jak najlepiej rozpocząć sezon. To dopiero początek, bo potem zdobywa kolejne zwycięstwo i dwa kolejne miejsca na podium w pierwszych pięciu wyścigach. Pomiędzy nimi jest błąd Austina, ale to nie ma większego znaczenia. Chociaż Augusto Fernandez i Ai Ogura w szczególności zaczynają podkreślać swoją obecność, Vietti jest zdecydowanie na szczycie. Po 6 i 8 miejscu, rzeczywiście w tej fazie to przede wszystkim Japończycy go osłabiają, zmniejszając coraz bardziej lukę w tabeli i przy jednej okazji dzieląc pozycję lidera. Powoli regeneruje się również Hiszpan z KTM Ajo, który zaczyna przemawiać do GP Niemiec. Włoch z VR46 opiera się jednak również dzięki zwycięstwu w Katalonii i jedzie na wakacje z trzema mistrzami Moto2: lider w kohabitacji z Fernandezem, Ogura ma -1.
Vietti, co się dzieje?
Dzwonki alarmowe, które ostrzegały pod koniec pierwszej części mistrzostw, przybierają na sile po ponownym uruchomieniu. Jest szósty w Wielkiej Brytanii i traci prowadzenie ze zwycięskim Fernandezem i Ogurą również z przodu. Niestety dla Vietti będzie to pierwszy decydujący moment, który wytyczy kierunek sezonu 2022. Kolejno pojawiają się dwa zera, 10. miejsce i kolejny wypadek, przeciwko dwóm przeciwnikom, którzy przestali popełniać błędy. Ostatni cios nadszedł wraz z gwałtowną ulewą w Buriram, która zablokowała wyścig w środku, z Vietti 10. po trudnym starcie. Połowa punktów, które skutecznie niweczą jakąkolwiek światową nadzieję: przybędzie do Australii 73,5 punktu za liderem, o krok od limitu 75, aby pozostać w grze… Puchar Świata, który teraz się wymknął. Zaszczyt dla Fernandeza i Ogury, którzy okazali się najlepsi w Moto2, ale poczucie straconej szansy pozostaje, choćby po to, by zachować możliwości do końca. Kolejny hiszpański tytuł lub historia Japonii jest na horyzoncie, dla Vietti teraz celem jest tylko zamknięcie w najlepszy możliwy sposób, ponowne uruchomienie w 2023 roku.
Zdjęcie: Zespół wyścigowy VR46