Ducati prowadzi w kwalifikacjach do Grand Prix. Jorge Martin ponownie pobija absolutny rekord MotoGP, Marco Bezzecchi i Francesco Bagnaia wychodzą poza ból i zajmują niesamowite miejsce w pierwszym rzędzie. Dani Pedrosa sprawia, że KTM marzy o tym, siedząc w pierwszym rzędzie, a następnie zajmując piąte miejsce, ale po powrocie do garażu zbiera brawa. Oto jak przebiegły zacięte kwalifikacje na torze Misano World Circuit.
MotoGP Q1: podwójna Aprilia
Takumi Takahashi, który w zastępstwie Alexa Rinsa dołączył do LCR Honda, zakończył już GP. Jego czasy przekraczają maksymalny limit 105%, więc nie zakwalifikował się do tej sesji. To nie jest dobry zwrot dla Pol Espargaro, który najpierw traci element aerodynamiczny, a potem jest bohaterem dwóch kraks. Jego brat Aleix, również znajdujący się w pierwszej dziesiątce wczorajszych treningów, nie czuje się najlepiej po kontuzji odcinka szyjnego, której doznał we wczorajszym wypadku. Mimo to szybko objął prowadzenie w rankingach, utrzymując swoją pozycję poprzez ciągłe „korygowanie” swoich czasów. Za nim znajduje się Miguel Oliveira, zdecydowanie niezadowolony po pierwszym dniu, a teraz w Q2, ale to mu nie wystarczy: z wywieszoną flagą w szachownicę jest najlepszy w sesji. Quartararo natomiast jest pierwszym z wykluczonych 38 tysięcznymi, tuż przed Pirro…

MotoGP Q2: ponad bólem
Uzupełniając listę 12 kierowców walczących o pole position, przypominamy, że wśród nich znalazł się także kierowca testowy i dzika karta Dani Pedrosa. Żołnierze Ducati natychmiast przystąpili do ataku i po kilku minutach w pierwszym rzędzie ustawiono całkowicie czerwony prowizoryczny rząd. W szczególności Martin pobił rekord MotoGP, który został już wczoraj przepisany przez Bezzecchiego i który w tym czasie został usunięty o kolejne 14 tysięcznych. To nie wystarczy, Hiszpan znów to rozbija na proch! Świetne pole position, godne brawa wyniki Marco Bezzecchi i Francesco Bagnaia, którzy zamykają pierwszy rząd! To samo, choć z innych powodów, dotyczy Daniego Pedrosy, który był bardzo blisko pierwszego rzędu i wreszcie zajął 5. miejsce, ponownie najlepszy KTM.

Zdjęcie: Valter Magatti