Ramon Forcada może pochwalić się trzema tytułami MotoGP w Yamaha obok Jorge Lorenzo, w 2020 roku zbliżył się do pokera z Franco Morbidellim. Po ostatnim nawiasie z Andreą Dovizioso i zespołem satelitarnym RNF, przeniósł się do MotoE, gdzie przekazuje swoje ogromne bogactwo doświadczenia obejmującego trzydzieści lat. Jednocześnie rozwój młodych talentów następuje również w Finetwork MIR Racing Team, strukturze zaangażowanej w ETC i Moto3 JuniorGP.
filozofia japońska
Kataloński technik podjął studia inżynierskie bez ich ukończenia. Od najmłodszych lat pracował zarówno z Hondą, jak i Yamahą, zawsze osiągając dobre wyniki. Obie marki dobrze zna, obecnie walcząc w mistrzostwach świata MotoGP. Japońscy producenci kierują się inną filozofią niż ich europejscy rywale, jak wyjaśnia Forcada w wywiadzie dla Solomoto.es. “Dużą różnicą jest szybkość reakcji. W Hondzie prędkość nie istnieje, ale w pewnym sensie wynik jest doskonały. Na przykład, jeśli chcesz wymienić za krótką śrubę, chcesz, aby była 2 mm dłuższa, zajmie to dwa miesiące, ale kiedy już dotrze, jest idealna. W Yamaha są powolne, ale nie aż tak„.
Yamaha w czasach Rossi-Lorenzo
Ramon Forcada był jednym z najbardziej zaufanych ludzi Jorge Lorenzo, jeźdźcem, który dawał mu najwięcej satysfakcji, aż do przejścia Majorka do Ducati. Razem zdobyli trzy mistrzostwa świata, zmierzyli się z trudną koegzystencją w garażu z Valentino Rossim. “Fajnie było wygrać z tak ciasnym garażem, jaki mieliśmy– powiedział w odniesieniu do Doktora. “Pamiętam nasz pierwszy wyścig w 2008 roku z Yamahą w Katarze i Jorge zdobył pole position. Valentino, z którym prawie nigdy nie rozmawiałem, powiedział do mnie: „Wow, może warto wziąć pod uwagę tego faceta!”. Powiedziałem mu, że Jorge jest bardzo upartym chłopcem. Valentino wiedział, jak traktować swojego sąsiada. Wraz z przybyciem Jorge było to dla niego trochę trudne„.
Koniec przygody z MotoGP
Po chwalebnej epoce Jorge Lorenzo dla Ramona Forcady nastąpiły trudniejsze lata, najpierw u boku Mavericka Vinalesa, z którym wkrótce potem zerwał współpracę. Następnie w zespole satelickim Yamaha, gdzie nawiązał doskonałe relacje z Franco Morbidellim, zanim zamknął rozdział MotoGP wraz z Andreą Dovizioso, który przeszedł na emeryturę przed wygaśnięciem kontraktu. “Zaproponowali mi wyjazd do Aprilii, ale ostatecznie woleli zatrudnić stażystę ze swojego zespołu. Po 35 latach na padoku nawet odrobina spokoju jest dobra, zwłaszcza po spojrzeniu na kalendarz„.
„Coś jest nie tak z Yamahą”
Po sukcesie Fabio Quartararo w 2021 r. Yamaha żegluje po mętnych wodach, a YZR-M1 nie jest motocyklem, który wygrywa, nie jest w stanie pokonywać zakrętów. Może ktoś popełnił błąd na poziomie zarządzania sportem? “Valentino poszedł do Ducati, nawet jeśli wrócił. Jorge przeszedł do Ducati. Sprawa Mavericka została źle załatwiona. Biorąc pod uwagę wyniki, coś jest nie tak z Yamahą“, podsumował Ramon Forcada.