Minęło trochę czasu od kontuzji Maxime’a Renaux, ale oznaki coraz bliższego powrotu były wyraźne. W rzeczywistości nadeszło potwierdzenie: Yamaha będzie miała pełny skład MXGP po raz pierwszy od GP Hiszpanii, czyli od początku maja. Ponownie odkryta „strzała”, biorąc pod uwagę nową kontuzję, która znokautowała Jago Geertsa w MX2. Francuski kolarz w końcu wyzdrowiał i ponownie wystartuje z etapu Uddevalla, aby odzyskać formę i prędkość, myśląc już wyraźnie o sezonie 2024.
Ogłoszenie
„Nadszedł czas, abyśmy znów rywalizowali w ten weekend w Szwecji!” To sam Maxime Renaux sformalizował swój powrót do Motocrossowych Mistrzostw Świata. Restart, który z pewnością nie będzie łatwy, chorąży Yamaha doskonale zdaje sobie z tego sprawę i działa bez pośpiechu. „Nie mam żadnych oczekiwań, wciąż potrzebuję czasu i godzin na rowerze, aby znaleźć swój najlepszy poziom” w istocie podkreślił Renaux. „Zacznijmy budować od nowa, a najlepszym sposobem na to jest rywalizacja. Nie mogę się doczekać, wspaniale jest znowu robić to, co kocham najbardziej.” Tym razem w dobrej formie, wyzdrowiał z mononukleozy, która warunkowała jego zimę, a także z problemu z barkiem, którego doznał w rundzie w Portugalii.
Renaux, 2023 wyrzucony
Kto wie, może to miało wpływ na mistrzostwo? Były tam wszystkie lokale. Zdecydowanie najlepszy zawodnik Yamahy ze zwycięstwem w GP, podium i solidnymi wynikami, które były warte 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Aż do wypadku (nieobjętego ubezpieczeniem) w biegu kwalifikacyjnym GP, który doprowadza go do przedwczesnej emerytury. Kolejne badania lekarskie wyjaśniają dlaczego: wielokrotne złamania prawej stopy i kostki, bardzo ciężki gont dla Renaux. W rzeczywistości od tego czasu musiał przestać, myśląc tylko o wyzdrowieniu i bardzo szybko żegnając się z jakąkolwiek nadzieją na granie. Teraz to już przeszłość i znów ostrożnie zaczynamy od Szwecji, zobaczymy jak sobie poradzi.
Zdjęcie: Bavo Swijgers/Yamaha Racing