Aprilia wiedziała, że mogą mieć dobre Grand Prix na Silverstone i tak też zrobiła. Aleix Espargaró, po 5. miejscu w sprincie, triumfował w długim wyścigu. Maverick Vinales również spisał się dobrze, 3. sobota, a następnie 5. niedziela. Nie zapominając, że w biegu głównym Miguel Oliveira zajął 4. miejsce z zespołem RNF RS-GP, a jego kolega z zespołu Raul Fernandez zajął 10. miejsce.
Bardzo pozytywny weekend, który daje pewność na resztę sezonu. Jak przyznali zawodnicy, a także dyrektor zarządzający Massimo Rivola, pierwsza część mistrzostw MotoGP 2023 nie spełniła oczekiwań. Po ubiegłorocznych doskonałych wynikach pojawiła się chęć zrobienia kolejnego kroku i walki o tytuł. Z różnych powodów wyniki nie były takie, jakich oczekiwaliśmy, a teraz zobaczymy, czy po tym, co wydarzyło się na Silverstone, będzie ciągłość.
MotoGP, Aleix Espargaró przyznaje się do błędu, który popełnił
Espargaró po weekendzie w Anglii przyznał, że jego sezon zaczął się źle z mentalnego punktu widzenia:Na początku moje oczekiwania były zbyt wysokie – raporty Speedweek – bo miałem tylko perspektywę walki o tytuł. I przesadziłem, nigdy mi to nie wystarczało. Rozbiłem się w Argentynie i Austin, tracąc dużo punktów. Gdybym zaczął z innym podejściem, prawdopodobnie bez problemu byłbym w pierwszej piątce rankingu„.
Teraz Aleix jest szósty w tabeli ze 107 punktami, dokładnie o połowę mniej niż lider Pecco Bagnaia. Duża różnica, ale kataloński zawodnik jest zdeterminowany, by dać z siebie wszystko w pozostałej części mistrzostw:Sezon jest długi, jeśli nie będę popełniał błędów i pracowałem jak w 2022 to myślę, że w drugiej połowie mogę walczyć o top 3„.
Aprilia chce walczyć z Ducati
Zawodnicy Aprilii mieli pewne problemy na starcie, a niedawny GP na Silverstone pokazał poprawę:Wywierałem presję na zespole – powiedział Espargaro – a potem przeprowadziliśmy wiele testów z Savadorim. Układ sprzęgła jest teraz znacznie ulepszony„.
Start jest bardzo ważny w MotoGP, zwłaszcza jeśli pojawiają się sytuacje, w których trudno jest wtedy wyprzedzić. Na torze jest osiem Ducati i każdemu może być trudno dostać się przed Desmosedici. KTM również ma się dobrze, a także ma Brada Bindera, który zawsze jest bardzo niewygodnym klientem w pojedynkach. Być może w Aprilii znaleźli rozwiązanie, aby lepiej rozpocząć wyścigi.
Zdjęcie: Aprilia Racing