Pierwszym celem było podjęcie wątku. Można powiedzieć, że Marco Bezzecchi nigdy nie wyjeżdżał na wakacje: kierowca VR46 Ducati ponownie wyruszył z nową energią, od razu stając się wielkim bohaterem na Silverstone. Niestety, doskonałość nie istnieje, nawet jeśli Bezzecchi z pewnością chętnie obejdzie się bez gwałtownego highside, który charakteryzował jego Prove. Nie wpłynęło to na jego bezpośredni dostęp do Q2, ale spójrz na zdjęcia.
99% dnia Beza było idealne! Niestety pozostały 1% uderzył dość mocno 😮
Marco jest jednak zrobiony z twardych rzeczy i jest gotowy na jutro! 💪#GP Wielkiej Brytanii 🇵🇧 pic.twitter.com/SZ1379xDgd
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) 4 sierpnia 2023 r
Kierowca nr 72 udał się później profilaktycznie do Centrum Medycznego, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Nie ma żadnych konsekwencji, poza bólem spowodowanym silnym kontaktem z asfaltem. Marco Bezzecchi potwierdza jednak, że jest bohaterem sezonu 2023 i kierowcą, którego należy mieć na oku także ze względu na „wielki łup”.
Pilota OK
„Na szczęście nic mi nie jest! Uderzyłem się w nogi, kiedy upadłem na asfalt, ale trochę mnie boli. Nie ma się o co martwić.” Marco Bezzecchi poprawił w ten sposób swoją kondycję fizyczną po ciężkim wypadku po południu. Następnie wyjaśnia, co się stało: „Właśnie wyruszyłem na tor po raz drugi w ataku. Temperatura opon nie była wystarczająco wysoka, kiedy przechyliłem się w prawo, motocykl mnie rzucił”.
Obrazy nie bardzo miło zobaczyć, ale właśnie Bezzecchi nie zgłosił żadnych konsekwencji. Włoch jest już gotowy do ataku, nawet jeśli mamy do czynienia z bardziej niż konkretną możliwością nadejścia deszczu. „Dotyczy wszystkich” – podkreślił Bezzecchi. „Nigdy nie jeździłem w MotoGP na mokrym torze Silverstone, dam z siebie wszystko”.
Zdjęcia: motogp.com
-1024x823.jpeg)