W najbliższy weekend Motocrossowe Mistrzostwa Świata ponownie rozpoczną się od podwójnej rundy w Indonezji. Ale najpierw pojawiło się nowe wyzwanie we włoskim wyścigu Prestige w Pietramurata, z oczywiście Alessandro Lupino (Beta-Fiamme Oro) i Alberto Forato (KTM-Orbassano Racing) na czele. Nie tylko na wyścig: teraz w klasyfikacji generalnej dzieli ich garstka punktów (zaledwie 70), nawet jeśli czerwona tablica wciąż jest w rękach aktualnego mistrza cross-ridera z Veneto. W MX2 wywyższony jest Valerio Lata (KTM-Motor Racing Vitinia), który rekompensuje się od razu po przegranej w Fermo z powodu kontuzji. Przypominamy, że do końca mistrzostw pozostały jeszcze dwie rundy: we wrześniu odbędą się wyścigi w Ponte a Egola (9-10/09) i Malpensa (23-24/09). Tymczasem przyjrzyjmy się minionemu weekendowi.
MX1: Lupino mówi 30
Wyróżnia się dwóch trójkolorowych bohaterów Mistrzostw Świata w Motocrossie: numer 1 Alberto Forato stale rośnie na arenie międzynarodowej, możemy powiedzieć to samo o Alessandro Lupino, nieco bardziej powstrzymywanym przez niektóre niedawne dolegliwości fizyczne. Ale Veneto i Viterbo są absolutnymi bohaterami na poziomie włoskim, na torze Ciclamino historia nie była inna, pomimo pewnych niepowodzeń. Lupino błyszczy w pierwszym biegu, podczas gdy Forato od razu się rozbija i musi poćwiczyć dziki powrót, zatrzymując się na 4. miejscu. Przed nim znakomity Filippo Zonta (GASGAS-Amsil) i Arminas Jasikonis (GASGAS-Millionaire Racing), którzy zagrozili Włochowi nie będąc w stanie wyrwać mu drugiego miejsca.
Just Zonta strzela do dziury w drugim biegu, zły start Lupino, podczas gdy Forato ponownie się rozbija i jest od razu ostatni. Nie oznacza to, że obaj rywale o czerwony talerz znikną. Obaj pną się w górę, obejmują prowadzenie w wyścigu i wszystko wskazuje na świetny pojedynek do samego końca. Niestety Lupino musi zwolnić z powodu problemów technicznych, Forato ma wolną drogę i wygrywa przed Jasikonisem, który pokonuje zawodnika Viterbo i jego Betę. Ale wystarczy trzecie miejsce, Alessandro Lupino odnosi 30. sukces we włoskim motocrossie przed „gigantami” Alberto Forato i Arminasem Jasikonisem, z nim na podium w klasyfikacji generalnej. Dwójka bohaterów w generalce coraz bardziej się do siebie zbliża.

Motocross MX2: powrót Laty
Włoski motocrossowiec, jeden z bohaterów europejskiego motocrossu 250, powraca do walki w Arco di Trento. Zwycięski strzał Alessandro Mannucciego, który niestety nie potrwa długo. Od razu jest pod Alexisem Fueri (Fantic-La Rocca), który szuka sukcesu w biegach, ale musi poradzić sobie z Valerio Latą, który właśnie wrócił po kontuzji i jest zdeterminowany, by wygrać. W rzeczywistości to on jest ostatecznym zwycięzcą, a za nim Fueri i Jan Pancar (KTM), który mimo swoich prób musi zadowolić się 3. miejscem. Wyścig 2, który rozpoczyna się od doskonałego strzału Lorenzo Cortiego, przed wejściem na Cas Valk (Fantic-Gaerne), Fueri i Lata. Pierwszy wydaje się być bardziej przy piłce i nigdy nie poddaje się na szczycie wyścigu, pomimo prób jego przeciwników. Aktualny mistrz Pancar, który miał wypadek w sobotę, tym razem nie nadąża i zajmuje 4. miejsce. Lata w końcu udaje się zająć 2. miejsce, co jest tym samym warte drugiego ogólnego sukcesu nad Casem Valkiem i Alexisem Fueri, zawsze czerwoną płytą w kategorii motocross z dobrą przewagą nad rywalami.

Zdjęcie: Social-Arminas Jasikonis