Fabio Quartararo przybywa do Mugello nie wiedząc, czego się spodziewać po Grand Prix Włoch 2023. W zeszłym roku zajął drugie miejsce, bardzo blisko zwycięzcy Francesco Bagnaia, ale teraz jego sytuacja techniczna się pogorszyła i trudno jest wskazać, jaki jest jego realistyczny cel . W Le Mans zespół Monster Energy Yamaha postanowił nawet wrócić do ustawień na 2021 rok (Francuz wygrał w Toskanii). Trzeba będzie zrozumieć, czy to właściwa droga.
MotoGP, Quartararo bez pewników w Mugello
Quartararo na Mugello nie stracił równowagi na wynik, do którego może aspirować w sobotę i niedzielę, wie, że wiele będzie zależało od kwalifikacji: “Przyjeżdżamy w innej sytuacji niż w przeszłości. W 2021 i 2022 roku przybyliśmy ze znacznie większą prędkością i znacznie większą liczbą miejsc na podium. Damy z siebie wszystko, aby walczyć o jak najlepsze pozycje. Sobota będzie dla nas najważniejszym dniem, mam nadzieję, że uda mi się zaliczyć świetne kwalifikacje„.
Mistrz MotoGP 2021 powtórzył, że musi poczynić postępy w zakresie okrążeń w powietrzu, biorąc pod uwagę, że w tym roku ma sporo problemów:Walczymy o wiele bardziej niż w przeszłości. Myślę, że w ciągu ostatnich czterech lat tylko raz przegapiłem Q1, w ostatnich dwóch wyścigach zdarzyło mi się to dwa razy. Oczywiście muszę się poprawić, muszę znaleźć inny sposób na walkę o lepszą pozycję. W tych trzech wyścigach zatrzymamy ten sam motocykl i przestaniemy go dotykać, aby szukać czegoś lepszego. Miejmy nadzieję, że konfiguracja, którą mamy, zadziała„.
Jak zmieniła się Yamaha M1
Quartararo powtórzył, że Yamaha M1 straciła wielką wartość, jaką miała w przeszłości: „W tym roku odczucia z motocyklem są inne. Brakuje nam czegoś w zakrętach, co było naszą mocną stroną przez pozostałe cztery lata. Ale jeśli chodzi o silnik, powinniśmy być znacznie lepsi, ponieważ wychodzenie z szybkich zakrętów przynosi nam więcej korzyści niż wychodzenie z wolnych zakrętów. Mamy nadzieję na dobry wyścig. Bardzo ważne będzie, aby dobrze wypaść w kwalifikacjach„.
Na nieszczęście dla niego aktualizacje wprowadzone przez dom Iwata nie przyniosły pożądanych ulepszeń: „W pierwszych pięciu wyścigach staraliśmy się zrozumieć, która wersja motocykla jest najlepsza, zmieniając wiele rzeczy. W końcu zdaliśmy sobie sprawę, że żadna z testowanych przez nas rzeczy nie działa szczególnie dobrze. W Le Mans postanowiliśmy wrócić do scenerii. Na początku było to frustrujące. W okresie przygotowawczym próbowaliśmy rzeczy, których nigdy wcześniej nie testowaliśmy, takich jak podwozie, silnik i aerodynamika. Nieużywanie czegokolwiek jest frustrujące. W Jerez były aktualizacje i znowu niczego nie używaliśmy. Jest frustracja, ale staram się jak najlepiej wykorzystać to, co mamy„.
Zdjęcie: Instagram