„Jesteśmy o krok”. Alessandro Tonucci powiedział nam kilka razy, powtarzając, że jego kolarze są teraz bardzo blisko podium. W Austin GP Ivan Ortola zadbał o przekazanie Angeluss MTA Racing wspaniałego prezentu od szefa Alessandro Tonucciego i kierownika zespołu Aurory Angelucci na koniec wspaniałego wyścigu, delikatnie mówiąc. Wyścig, który wydawał się zagrożony przez początkową prawie wysoką stronę, najwyraźniej odskocznię do wypuszczenia hiszpańskiego jeźdźca. Końcowe arcydzieło wyzwala imprezę w pudełku, nadchodzi pierwsze zwycięstwo na świecie! Wyjątkowy wynik zarówno dla Ortoli, jak i całego włoskiego zespołu, który z prostą nogą wszedł na listę zwycięzców GP.
Od CEV do mistrzostw świata
Tak naprawdę od tego momentu zaczyna się historia współpracy Ivana Ortoli i Alessandro Tonucciego. Jest rok 2021, młody Hiszpan przenosi się z ETC do kategorii Moto3 z KTM Team MTA, dzięki współpracy z Aspar. Szalony rok z siedmioma miejscami na podium, dwoma pole position i wicemistrzem, nieźle jak na debiutującego kierowcę! Ortola jest również proszony przez inne zespoły o awans do Mistrzostw Świata Moto3, ale na ten krok decyduje się pozostać w MTA. Debiutancki rok z 14 punktami lokat i 6. miejscem jako ważny wynik. Dla Tonucciego, który widział go już zdolnego do wygrywania, była tylko jedna rzecz do naprawienia: metoda pracy, w szczególności poprzez pozbycie się „pogoni za szlakiem”. „Ivan znacznie poprawił swoją metodę pracy, czego szukaliśmy od dłuższego czasu” rzeczywiście podkreślił po testach w Portimao.
„Szok” Ortola, MTA leci
W pierwszych dwóch GP nie miał szczęścia, docieramy do trzeciej rundy 2023. Jednak już na samym początku oto ledwie ominięty highside! Nie bez problemu, biorąc pod uwagę, że w tym momencie odpada cała przezroczysta część owiewki jego KTM-a. Z tak opalonym motocyklem Ortola kończy szeroko i spada na 21. pozycję, co nie jest dokładnie takim startem, jakiego oczekiwano po zajęciu 3. pola startowego. Najwyraźniej jednak tego kliku potrzebował 18-letni kierowca MTA, który od tego momentu nie popełniał błędów, a wręcz przeciwnie, z cierpliwością i determinacją zaczął piąć się w rankingach. W końcu odzyskuje prowadzenie w wyścigu, stając się szybko jednym z pięciu uciekających i walczących o zwycięstwo bohaterów. Kilkakrotnie „testuje”, aby wyprzedzić, ale musi walczyć z równie zaciekłymi rywalami. Na ostatnim okrążeniu jest migotanie, zwycięska łapa: najpierw wykorzystuje ślad Moreiry, który objął prowadzenie, a następnie mały błąd brazylijskiego kierowcy, który obejmuje prowadzenie i nigdy go nie puszcza. Co za piękne zwycięstwo Ivana Ortoli, co za wspaniała impreza w loży Angeluss MTA!

Pierwsze razy
To przede wszystkim pierwszy światowy sukces tej włoskiej rzeczywistości. Alessandro Tonucci sprowadził spadkobiercę byłego Team Italia z powrotem do mistrzostw świata, w których objął stery w 2017 roku (rok po pożegnaniu z mistrzostwami świata) iz którymi ponownie startował z CIV i CEV. Skok w zeszłym roku, na początku tego 2023 pierwsza wielka satysfakcja w świecie tej nowej historii, pierwszy sukces byłego kierowcy Tonucci jako szefa zespołu. To także pierwszy raz jego kierowcy Ivana Ortoli, którego obserwuje od jakiegoś czasu i na którego chciał postawić dwa lata temu. Po raz pierwszy także dla wszystkich chłopaków z włoskiego zespołu, w tym nowego kierownika zespołu Aurory Angelucci i trzech nowych mechaników, którzy właśnie dołączyli do grupy MTA za pośrednictwem Angelussa. To naprawdę wyjątkowy wynik dla tej konstrukcji, która właśnie umieściła swoją pierwszą globalną pieczęć.
Ortola, od ryzyka do arcydzieła
Jak wspomniano, wyścig może przerodzić się w katastrofę już na pierwszych zakrętach. „Naprawdę nie mogę powiedzieć, jak to uratowałem” przyznał Ortola w rozmowie z motogp.com, odnosząc się do dużego ryzyka związanego z wysokimi obrotami tuż po starcie. Jak wspomniano, w tym momencie jego KTM doznaje obrażeń i otrzymuje cios w nogę, ale poza tym jest bezpieczny. Traci całą przewagę pierwszego rzędu i doskonały start, ale od tego momentu uruchamia się maksymalna koncentracja i tworzy arcydzieło. Jak to jest być zwycięzcą GP? „Wiedziałem, że zwycięstwo przyjdzie prędzej czy później. Zrobiłem to w Austin i w ten sposób jest niesamowity!” to odpowiedź Ortoli. 55. Hiszpan, który wygrał Mistrzostwa Świata, wraz z trójkolorowym zespołem, który wciąż się rozwija.
Zdjęcie: Angeluss MTA Racing