Trzecie podium w trzech wyścigach, ale tym razem ze szczyptą goryczy. W GP Austin Tony Arbolino odniósł zwycięstwo pod sam koniec, ale atak Pedro Acosty nie pozostawił mu miejsca na obronę. Oczywiście była to dobra walka, nawet jeśli drugie miejsce prawdopodobnie nie było w planach lombardzkiego kierowcy. Kiedy jednak złość minie, kiedy przekroczy linię mety, Arbolino myśli tylko pozytywnie. Nadal jest liderem Moto2 z 7-punktową przewagą nad swoim rywalem, przewagą, która rośnie od 20 w górę w porównaniu z innymi. Jesteśmy dopiero na początku, ale to naprawdę pamiętny start dla włoskiego kolarza. Nie chodzi tylko o wyczucie motocykla, ale także o jego siłę psychiczną.
Życie snem
Przegrał wyścig na ostatnich zakrętach, ale Tony Arbolino chce przede wszystkim spojrzeć na pozytywne strony właśnie zakończonego Grand Prix. „To trzecie podium z rzędu, nieźle!” – podkreślił na koniec wyścigu Włoch Marc VDS. „Byłem szybki w wyścigu, miałem świetne tempo, praktycznie na pole position. Jestem szczęśliwy, mój zespół i ja mamy świetny początek sezonu, powiedziałbym nawet, że to marzenie”. Wygląda na to, że Arbolino naprawdę znalazł swój krok, ale także pewność siebie, motywację i siłę psychiczną, aby stać się solidnym bohaterem nawet w klasie pośredniej. Rozpoczął sezon 2023 od trzech miejsc na podium w trzech rundach, ale to nic innego jak wznowienie silnych oznak wzrostu obserwowanych w drugiej połowie 2022 roku. Oczywiście mistrzostwa są nadal bardzo długie, ale jest wiele małych kawałków, które spadają na swoim miejscu i które czynią go najlepszym włoskim w tej kategorii. Rzeczywiście, zawodnik Marc VDS jest kandydatem do bycia jednym z punktów odniesienia w całej sieci Moto2.
Arbolino i siła psychiczna
Odtworzyć bitwę z Acostą? Oczywiście, ale Arbolino spodziewa się również innych rywali, którzy przyjadą w kolejnych wyścigach. Zobaczymy, czy ma rację, obaj byli nie do złapania w Austin. „Ale teraz zaczyna się europejska podróż” zadeklarował Włoch. „Wciąż musimy coś poprawić, ale jesteśmy na dobrej drodze i cieszymy się z tego. Wszystko przychodzi z uśmiechem”. Spokój będący jednocześnie efektem intensywnej pracy nad sobą. „Nasza mentalność pozwala nam utrzymywać się na wysokim poziomie. Zimą dużo pracowałem z moim trenerem” Arbolino wyjaśnił. „Jednak nawet zespół zrobił wiele, aby się poprawić. To właśnie sprawia, że jesteśmy drużyną marzeń, przynajmniej tak mi się wydaje. Musimy kontynuować w ten sposób”.
Źródło zdjęcia: motogp.com