Nowe porażki Marca Marqueza i Enei Bastianiniego otwierają wielkie okno przed mistrzem MotoGP Francesco Bagnaią. Po kraksie w Argentynie, która kosztowała go ciężkie zero w klasyfikacji generalnej, zawodnik Ducati wyjeżdża z Austin bez dwóch głównych zawodników do mistrzostw świata. Jednak wszystkie oczy skierowane są na Fabio Quartararo, wicemistrza świata, który swój ostatni tytuł stracił dopiero w ostatnim wyścigu w Walencji.
Rywale Bagnaia
Mechaniczna i liczbowa przewaga Ducati zaowocowała już w pierwszej części mistrzostw. I odwrotnie, Quartararo i Yamaha są autorami złego startu, zdobywając zaledwie 18 punktów, z siódmym miejscem jako najlepszym wynikiem w sezonie. Nazwisko Francuza pozostaje na szczycie listy głównych konkurentów Francesco Bagnaia. “Myślę, że głównymi rywalami będą Quartararo, Marc Marquez, dwóch lub trzech innych Ducati, jak Enea Bastianini, Jorge Martin, Marco Bezzecchi czy Luca Marini“, podsumował mistrz Turynu. Chcąc zawęzić krąg, ma jasne idee: „Aprilie też są szybkie. Jeśli mam wymienić trzy nazwiska, powiem: Quartararo, Marc Marquez i ja. I czwarty: Bastianini„.
Wyścig o tytuł MotoGP
Ponieważ Marc Marquez i Enea Bastianini wciąż nie rywalizują, Bagnaia musi zdystansować się od mistrza Yamahy w tabeli. Fabio pozostał zakotwiczony za ogromną liczbą motocykli Ducati, zarówno w Portimao, jak i Termas, najbardziej nieoczekiwanie za swoim kolegą z zespołu, Franco Morbidellim. W końcu prawdziwymi przeciwnikami Pecco okazują się jego markowi koledzy, tacy jak Marco Bezzecchi, Alex Marquez i duet Pramac. Hipoteza, która w tej chwili nie jest badana: „Zdarzyło się wiele razy, że naciskałem, by być z przodu, a następnego dnia dzięki moim danym wyprzedzało więcej motocykli„.
Poślizg na mokrym Termasie nie popsuł mu nastroju, jest świadomość i wola bycia najlepszym kolarzem. Zespół fabryczny może pomóc zrobić różnicę i będzie musiał naciskać na niego, pomimo fundamentalnej równości, którą ogłosił Alex Marquez po kilku iskrach na torze z Bagnaią. “Moim celem, moją ambicją jest zawsze być z przodu, być pierwszym, ale czasami jest to bardzo trudne. Jest to również coś, co daje mi ogromną motywację„.
Zdjęcie: MotoGP.com