Sezon motocrossowy 2022 zakończył się bez najbardziej wyczekiwanego bohatera. Jeffreya Herlingsa, świeżo po tytule z 2021 roku, w rzeczywistości nabawił się kontuzji lewej stopy jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw. Powinien był bronić korony, którą właśnie zdobył, po raz pierwszy z numerem 1 na swoim KTM. Zamiast tego jego wyjątkowy udział w pierwszej rundzie mistrzostw Hiszpanii drogo go kosztował, a obrona tytułu MXGP nigdy się nie rozpoczęła. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze bardziej agresywny i głodny gry, gotowy do nadrobienia zaległości po kolejnym niefortunnym sezonie (kalendarz 2023).
Co za męka dla talentu Herlingsa
Podsumujmy: zwichnięty bark, trzy złamania obojczyka, kontuzja kości udowej i małego palca, zwichnięcie kości miednicy, dwa złamania stopy, zakończone urazami kręgów. Nawet ostatni rok nie był spokojny, pomimo tytułu: Herlings faktycznie miał do czynienia ze złamaną łopatką w bieżącym sezonie. W tym 2022 kolejna zła płytka, kontuzja lewej pięty i trzy operacje, aby to naprawić. Ze smutną pewnością, że pożegnał się już z mistrzostwem… Ponieważ stał w miejscu, skorzystał z okazji, aby wyregulować również prawą stopę, co nadal sprawiało mu problemy. Zdecydowanie za dużo kłopotów dla jednego z największych talentów Motocrossu. Jest drugim najskuteczniejszym w historii GP (99, rekord Stefana Evertsa to 101), czwartym w klasyfikacji generalnej z 5 koronami świata, ex aequo z belgijskim kwartetem. Patrząc na swój kraj, jest najlepszy w historii: przed nim był tylko podwójny tytuł Johna Van Den Berka i jedyny tytuł mistrza świata zdobyty zarówno przez Dave’a Strijbosa, jak i Pedro Tragtera.
Rok 2023 już się zaczął
Od lutego ubiegłego roku szef nie może się doczekać kolejnego sezonu. Jeffrey Herlings ciężko trenuje: od około miesiąca wrócił do treningów na motocyklu i ciężko pracuje, aby być gotowym do startu pierwszej rundy. W szczególności as KTM próbuje nadrobić stracony czas, a raczej wszystko, czego nie był w stanie zrobić w tym roku, aby od razu rzucić wyzwanie panującemu mistrzowi Timowi Gajserowi i wszystkim innym. „Mogłem rozegrać ostatnie wyścigi we wrześniu, ale to nie miało sensu” Herlings powiedział mxgp.com, wyjaśniając później swoje fizyczne nieszczęścia. „Pierwsza operacja w Belgii poszła źle, więc musieli zrobić dwie kolejne. Kość osiadła, ale nie we właściwym miejscu – trzeba było zeskrobać kilka kawałków, żeby ból ustąpił”. Kolejny rok do zapomnienia, nawet jeśli konsekwencje nie zniknęły całkowicie. „Ciągle czuję lewą piętę, ale nie boli tak bardzo” — powiedział Herlings. Zamiast tego na prawą stopę „Jego stan się poprawił, teraz czuję się dobrze”. Tymczasem trening trwa na pełnych obrotach, z najwyższą determinacją, by ponownie zabrać głos.
Zdjęcie: Instagram