Alvaro Bautista jest mistrzem świata Superbike 2022. Hiszpan przywraca do triumfu Ducati jedenaście lat po poprzednim, gdy był rodakiem Carlosem Checą. Jest to piętnasty tytuł mistrza świata po historycznym pierwszym występie Raymonda Roche’a w 1990 roku. Oto paralela między jego pierwszym a ostatnim triumfem w Rosso.
Udało mu się zrobić to, co mu się nie udało w 2019 roku, kiedy debiutując w World SBK na Panigale V4 R wygrał pierwsze jedenaście kolejnych wyścigów, a następnie popełnił serię niesamowitych błędów, tracąc tytuł, który już wydawał mu się jego. Po dwóch trudnych sezonach spędzonych w Hondzie wrócił do zespołu Aruba Racing z większą dojrzałością i prawie nigdy nie popełnił błędu. Sukces jest zasłużony, nie ma wątpliwości.
SBK, Alvaro Bautista na Mistrzostwach Świata z Ducati
Bautista ukończył wyścig 1 na drugim miejscu, a wyścig Superpole na czwartym. W drugim wyścigu wystarczyłoby mu spokojne trzecie miejsce, ale wolał atakować i próbować wygrać. Nie udało mu się, został pokonany przez Topraka Razgatlioglu, ale i tak zdobył tytuł mistrza świata SBK i świetnie się bawił z drużyną.
Pod koniec wyścigu nie krył emocji, by zostać nowym mistrzem świata:”To niesamowite, jestem taka szczęśliwa. To spełnienie marzeń, zwłaszcza po ostatnich dwóch trudnych latach. Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali, pozwalając mi walczyć o ważne stanowiska. W końcu się udało. Dzięki zespołowi, rowerowi, wszystkim, którzy są po mojej stronie“.
Alvaro dziękuje wszystkim w Ducati, a także przyznaje uznanie swoim dwóm głównym rywalom: ”Przed drugim wyścigiem byłem trochę zestresowany, starałem się na nim grać i kontrolować emocje. Kiedy byłem pierwszy, popełniałem błędy, bo miałem za dużo w głowie. Próbowałem zostać z Toprakiem, ale był bardzo szybki i nie mogłem za nim nadążyć. Próbowałem ukończyć wyścig i jestem szczęśliwy. Gratulacje dla Topraka i Jonathana, byli silni przez cały sezon i naprawdę ciężko ich pokonać. Do wspólnej walki mamy jeszcze jedną rundę“.
Zdjęcie: WorldSBK.com